Historyczny skok na jubilera

Łupem zuchwałych bandytów padły klejnoty o wartości 40 milionów funtów, zrabowane z ekskluzywnego sklepu Graff Diamonds w centrum Londynu. Do kradzieży doszło ponad dwa tygodnie temu, ale za sprawą policji sprawa trafiła do mediów dosyć późno. Jak ujawniono, elegancko ubrani rabusie podjechali pod sklep taksówką. Zostali bez problemów wpuszczeni przez ochronę. Będąc już w sklepie wyciągnęli pistolety i sterroryzowali obsługę, biorąc jedną ze sprzedawczyń jako zakładniczkę. W ciągu kilku chwil zabrali najwyraźniej z góry upatrzone kosztowności wysadzane ponad 1400 diamentami, wyszli na New Bond Street oddając strzał ostrzegawczy w powietrze i odjechali niebieskim BMW. Chwilę później uderzyli nim w taksówkę i aby uniknąć pościgu oddali kolejny strzał w powietrze i przesiedli się do srebrnego Mercedesa, a potem, kilka przecznic dalej, do czarnego Forda lub Volkswagena. „Napad był doskonale zorganizowany, a przestępcy wyjątkowo niebezpieczni” – podkreśla Scotland Yard.

Mimo braku podejrzanych śledztwo w sprawie historycznego napadu posuwa się do przodu, bowiem na policję sam zgłosił się 29-letni mężczyzna, pracujący w jednym z najstarszych studiów wizażu w Londynie, by poinformować, że to on niczego nieświadomy ucharakteryzował rabusiów przed napadem. „Tłumaczyli, że chcą wziąć udział w kręceniu teledysku” – wyznał charakteryzator. Za cztery godziny swojej pracy z lateksem, zmianą odcienia skóry i włosów zainkasował 450 funtów w gotówce. Policja jest w trakcie analizy nagrań z kamer przemysłowych zainstalowanych w pobliżu studia charakteryzacji w Covent Garden. Badaniu pozostałości DNA poddawane są narzędzia użyte do charakteryzacji. Zdaniem świadka, rabusie mieli londyński akcent.

 

Policja apeluje do osób, które mają jakiekolwiek informacje w sprawie napadu na Graff Diamonds o kontakt z Barnes Flying Squad na numer 020 8247 4804 lub z Crimestoppers – 0800 555 111.