Hipochondryczka Maja

Polska aktorka, Maja Ostaszewska, według swoich mało lojalnych znajomych należy do dziwaczek. Podobno dopiekła im, gdy kazała ze względu na zdrowie swoich dwóch synków, zakładać maseczki oraz ochronne woreczki szpitalne na buty.

Mai bardzo zależy na zdrowiu swoich dzieci, a przynajmniej na tym, by nie miały styczności z wirusami. Jak jednak większość z nas wie, we wczesnym właśnie dzieciństwie wyrabiamy w sobie odporność na choroby, przez kontakt z nimi. Niestety tego chyba nie jest świadoma mama 3-letniego Franka i 2-letniej Janinki, które są desperacko izolowane od znajomych Mai, jako potencjalnych „siewców” wirusów. Podobno aktorka jest pedantką i hipochondryczką, co staje się dość uciążliwe, dla osób z którymi się przyjaźni. Wymogi Ostaszewskiej, które nakłada na swoich gości, tak im dopiekły, że jedna z osób wchodząca w skład tego grona pofatygowała się i poinformowała plotkarską prasę o dziwactwach Mai. Taka nielojalność nie wróży raczej poprawy sytuacji, wręcz przeciwnie możemy liczyć na jeszcze większą izolację nie tylko dzieci Mai, ale i jej samej. A przynajmniej prawdopodobne jest zweryfikowanie przez nią uczciwości pewnych relacji. Podobno osobą, na którą może liczyć w pełni jest jej mąż, Michał Englert. Prasa plotkarska mówi o ich związku wyjątkowo przychylnie. Sam Michał spełnia się w roli zarówno męża jak i ojca wzorowo, dlatego Maja nie musi się przejmować rażącą niedyskrecją swoich znajomych. Nie mają oni przynajmniej materiału do plotek na temat problemów zgranej i bardzo… zakochanej pary.