Bez kategorii
Gwałcący brytyjskie nastolatki muzułmanin pozywa rząd za łamanie praw człowieka
Pochodzący z Sudanu Adil Aboulkadir pozywa ministra sprawiedliwości Chrisa Graylinga. 38-letni muzułmanin twierdzi, że odroczenie terminu przesłuchania w sprawie napastowania seksualnego 13- i 14-letnich dziewczynek wywołało u niego napady “lęków i niepokoju”.
Aboulkadir został skazany na cztery lata pozbawienia wolności w związku z udziałem w napaści na trzy nastoletnie dziewczynki. Sudańczyk przewodził grupie pięciu uchodźców z Darfuru, którzy w Dartford dopuszczali się molestowania nieletnich.
Mężczyzna wcześniej złożył już kilka pozwów, które kosztowały brytyjskich podatników ponad 250 tysięcy funtów i sprawiły, że w związku z toczącymi się na tym tle postępowaniami, Sudańczyka nie można deportować.
Obecnie domaga się on odszkodowania w związku z łamaniem praw człowieka. Zarzut opiera się na fakcie, że musiał on czekać ponad siedem miesięcy na wyznaczenie daty przesłuchania sądowego, na którym miał się rozstrzygnąć jego wyrok.
Koszty związane z procesami uchodźców to duże obciążenie dla systemu podatkowego – przysługuje im bowiem finansowana z państwowych funduszy ochrona prawna. 125 tysięcy funtów to koszt wynagrodzeń dla prawników oraz tłumaczy, jakie w czasie procesu przeciwko wspomnianej grupie uchodźców musiał ponieść sąd w Maidstone w 2008 roku.
Aboulkadir został uznany winnym gwałtu oraz obcowania płciowego z nieletnimi, jednak w czasie apelacji przed Sądem Najwyższym zdołał przekonać sędziego, że jego prawa zostały rzekomo naruszone ponieważ wniosek o zwolnienie go z więzienia nie został rozpatrzony bezpośrednio po upływie minimalnego okresu odbywania przez niego kary. Mężczyzna został zwolniony z więzienia po 16 miesiącach, obecnie przebywa w ośrodku dla uchodźców i odpiera kolejne próby deportacji.
Obecnie ustalona została data kolejnego przesłuchania, które ma przesądzić przesądzić o zgłoszeniu sprawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Była minister sprawiedliwości, Ann Widdecombe, całą sprawę skomentowała krótko: “A co z lękami i niepokojami ofiar?”, natomiast poseł UKIP, Gerard Batten, stwierdził: “Mam receptę na zakończenie jego frustracji – bilet na samolot do Sudanu. To śmiech na sali. Musimy znaleść sposób, aby wyplątać się z tej głupoty jaką jest Konwencja Praw Człowieka”.
Aboulkadir oczekuje teraz na ustalenie kolejnej daty przesłuchania przed Sądem Najwyższym. Być może do tego czasu posłowie UKIP zdołają zyskać parlamentarną większość i anulować Konwencję o Prawach Człowieka. Wtedy cała sprawa zakończy się po myśli Battena. A może macie lepszy pomysł jak radzić sobie z niedorzecznymi żądaniami więźniów?