Styl życia
Grali pod nas
Rywale biało-czerwonych w wyścigu o paszporty na piłkarskie Mistrzostwa Świata w Brazylii nie grają rewelacyjnie. Choć Anglicy planowo wygrali z San Marino, to Ukraińcy stracili dwa punkty w starciu z innym outsiderem grupy H – Mołdawią.
Dumni synowie Albionu nie mieli większych problemów w meczu z amatorami z San Marino – piłkarze Roya Hodgsona, aby zwyciężyć 5:0 nie musieli nawet zagrać najmocniejszym składem. „Najgorszy zespół świata", bo tak wyspiarska prasa określała rywali swoich pupilów, bronił się tylko do 35. minuty, kiedy świeżo upieczony kapitan Anglików, Wayne Rooney, otworzył worek z bramkami z rzutu karnego. Swoje zrobili również Danny Welbeck (38. i 72. minuta) Alex Oxlade-Chamberlain (77), a „Wazza" dołożył jeszcze jedno trafienie. Natomiast nasi wschodni sąsiedzi bez Olega Błochina na ławce, który trafił do szpitala z podejrzeniem udaru mózgu, tylko zremisowali ze słabiutką Mołdawią w Kiszyniowie. Prowadzeni przez Andrija Bala Ukraińcy nie potrafili w żaden sposób udokumentować swojej przewagi. Z dwoma punktami na koncie zajmują, czwartą pozycję, a Anglicy dzięki łatwemu zwycięstwu wysforowali się na szczyt grupy H.