Życie w UK
Głodzeni i terroryzowani. 40 imigrantów zmuszano do niewolniczej pracy
Koszmarne warunki życia, głód, praca ponad siły i często brak wynagrodzenia – tak wyglądała codzienność imigrantów zatrudnionych przez firmę Kozeesleep w Dewsbury. Jak donoszą brytyjskie media, trwa proces właściciela brytyjskiej fabryki mebli, który do niewolniczej pracy zatrudniał darmową siłę roboczą, sprowadzoną z Europy Środkowej i Wschodniej.
Zatrudnieni do niewolniczej pracy byli głównie Węgrzy. Do UK sprowadzał ich gang specjalizujący się w handlu ludźmi.
Imigranci – przynajmniej oficjalnie – pracowali za 2 funty dziennie, czyli ułamek ustawowej pensji minimalnej. Żyli stłoczeni w kilkadziesiąt osób w jednym domu, część z nich była poważnie niedożywiona. Wiele osób nigdy nie dostawało wynagrodzenia, ponieważ ich pieniądze były zabierane przez gangsterów wprost od osób nadzorujących grupę.
Jak zauważają komentatorzy, proces – który jest jednocześnie pierwszym, gdzie oskarżony jest przedsiębiorca korzystający z pracy niewolniczej – wywołał już ogromne zamieszanie. Firma miała bowiem podpisane kontrakty m.in. z domami towarowymi John Lewis i Next. Obie te umowy zostały natychmiast zerwane.
Gangsterzy, którzy byli odpowiedzialni za dostarczanie imigrantów do UK, zostali skazani na 5 i 3 lata więzienia.
Przypomnijmy, że brytyjski rząd już od wielu lat boryka się z problemem „nowoczesnego niewolnictwa”. Obecnie parlament pracuje nad ustawą o walce z przemytem i wyzyskiem ludzi.