Styl życia
Gigantyczny pająk zabił psa
Rodzina brytyjskiego żołnierza jest sterroryzowana przez gigantycznego pająka, który śmiertelnie ukąsił ich psa.
Państwo Griffiths toczą prawdziwą wojnę domową z gigantycznym pająkiem.
Pająk został przypadkiem przetransportowany z Afganistanu w bagażu Rodney’a Griffithsa – spadochroniarza, który właśnie z Afganistanu powrócił.
Ośmioletnia Bella – ukochany pies Griffithsów musiała zostać uśpiona po ukąszeniu jadowitego napastnika.
Lorraine Griffiths, wraz z 3 dzieci w wieku 18, 16 i 4 lat, została zmuszona do opuszczenia rodzinnego domu w Colchester, w hrabstwie Essex.
Stanowczo odmówili powrotu, dopóki jadowity napastnik nie zostanie złapany przez RSPCA – Fundację Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals.
W normalnych warunkach pająka wielbłądziego można znaleźć w rejonach pustynnych, może mieć długość nawet 15 centymetrów i porusza się z szybkością 4,5 metra na sekundę – dlatego tak trudno jest go złapać.
Pani Griffiths sądzi, że pająk przyjechał do Wielkiej Brytanii w czerwcu, w walizce jej męża – brytyjskiego żołnierza walczącego w Afganistanie.
Jad pająka nie jest śmiertelny dla ludzi, ugryzienie może jednak spowodować kłopoty zdrowotne.
gp