Praca i finanse
George Osborne wieszczy kolejny kryzys i tnie wydatki
– Światowa gospodarka coraz bardziej zwalnia. Nie możemy pozwolić, by Wielka Brytania pogrążyła się w kryzysie, dlatego tym bardziej musimy pilnować wydatków – mówi odpowiedzialny za stan finansów UK George Osborne.
Spadki na światowych giełdach to dla Osborne’a kolejny czerwony alert i znak, że królestwo nie może wydawać zbyt wiele. Dlatego, jego zdaniem, nie można sobie pozwolić na powrót do zbyt hojnej polityki socjalnej i innych “złych nawyków”, które doprowadziły do deficytu w brytyjskim budżecie.
W radiowym wywiadzie dla BBC Osborne uznał, że stan finansów, jaki zastał obejmując swój urząd, był najgorszy od stu lat.
– Musimy trzymać się decyzji, które pozwoliły nam wyprowadzić Wielką Brytanię z kryzysu. Bardzo obawiam się głosów, jakie padają w debacie na temat stanu finansów, że najgorsze już za nami i możemy nieco poluzować dyscyplinę w wydatkach – powiedział minister.
– W ciągu zaledwie kilka dni słyszałem ludzi, którzy przychodzą do radia i telewizji, by opowiadać historie, że możemy już sobie pozwolić na wydawanie na lewo i prawo miliardów funtów – dodał Osborne. – Znów pojawiają się zwolennicy tych samych rozwiązań, które doprowadziły nas do poprzedniego bałaganu.
Jak stwierdził minister, Wielka Brytania ma nadal duże problemy gospodarcze, a ludzie ignorujący je są po prostu niebezpieczni. Trudno, jak podkreśla Osborne, nie zauważyć, że brytyjskich firm dotknęły spadki na rynkach akcji, a kurs funta wobec dolara osiągnął najniższy poziom od dziewięciu miesięcy.
W swoim pierwszym przemówieniu w 2016 roku Osborne mówił o “niebezpiecznym koktajlu” globalnych zagrożeń, skutkujących m.in. tym, że w 2015 roku brytyjska gospodarka urosła o zaledwie 2,2 procent w 2015 roku. To oznacza spadek wobec 2,9 procent z 2014 roku.
Przemawiając podczas spotkania liderów biznesu w Cardiff, Osborne ostrzegał, że w obecnych warunkach gospodarczych, każdy, kto twierdzi, że misja ratowania publicznych finansów jest już zakończona, robi ogromny błąd.