Styl życia
Gdzie „ta” Radwańska?
Oglądając kolejne mecze „Isi\” kibice przecierają oczy ze zdumienia i pytają – gdzie ta Radwańska? Czyżby rozpoczęła się inwazja porywacza ciał i jedną z pierwszych jej ofiar padła najlepsza polska tenisistka?
Od czasów blamażu na Igrzyskach Olimpijskich Agnieszka Radwańska w niczym nie przypomina zawodniczki z poprzedniego sezonu, w którym wspięła się na 3. miejsce światowego rankingu WTA. Po odpadnięciu w ćwierćfinale turnieju w Tokio, na tym samym szczeblu skończyła rywalizację w Pekinie. W ćwierćfinale Polka poległa z Na Li, przegrywając w dwóch setach 4:6 i 2:6. Co gorsza – stanowiła tylko tło dla znacznie mniej utytułowanej rywalki. Pożegnała ją trzema asami serwisowymi, które zrzuciły Radwańską na czwarte miejsce klasyfikacji generalnej. To zmęczenie intensywnym sezonem czy głębszy kryzys formy? Przed kończącym rozgrywki turniejem Masters, rozgrywanym w Stambule, Radwańska będzie miała dwa tygodnie na odpoczynek. Oby w tym czasie potrafiła odnaleźć to, co straciła.