Życie w UK
Francuska dziennikarka: Europę zalewają zarobkowi imigranci, uchodźców jest może 20 procent
Francuska dziennikarka Carol Malouf wraz z imigrantami odbyła podróż z Turcji aż do Niemiec. Jak twierdzi, prawdziwi uchodźcy to niecałe 20 procent, reszta tozarobkowi imigranci, a trasy przerzutu zorganizowane są tak perfekcyjnie, że bez udziału służb specjalnych Turcji nie byłoby to możliwe.
– Mówi się, że to ludzie uciekający przed wojną, tymczasem co piąty jest może prawdziwym uchodźcą z Syrii. Reszta to zarobkowi imigranci, pochodzi z krajów, gdzie nie ma żadnych działań wojennych; to ludzie, którzy korzystają z nielegalnej, dobrze zorganizowanej imigracji do Europy. Zorganizowanej tak dobrze, że trudno sobie to wyobrazić, by nie stał za tym turecki wywiad. Jeśli tak nie jest, to jeszcze gorzej – mówiła dziennikarka przed kamerami francuskiej telewizji France 24.
– Po stronie tureckiej (gdzie przebywa ponad 2 miliony ludzi, którzy przedostali się z innych krajów) można wszystko załatwić. Są przewodnicy, którym płaci się stawkę 1,2 tys. dolarów za przerzut do Grecji. Dziennie są to ogromne kwoty, około pół miliona dolarów.
– Jak na gangsterów to jest zbyt oficjalne, zbyt dobrze zorganizowane – twierdzi Carol Malouf, która w przebraniu odbyła całą podróż w grupie prawdziwych uchodźców i zarobkowych imigrantów. Jak przyznaje, nie bez strachu, bo po tym, co widziała, nie ma wątpliwości, że gdyby ktokolwiek dowiedział się, ze jest dziennikarką, nie uniknęłaby szybkiej śmierci.