Praca i finanse

Felietonista rozprawia się z mitami o benefitach! “Rząd Camerona traktuje ludzi na zasiłkach jak szkodniki”

„Bogaci będą pracować, jeśli da się im pieniądze, a biedni – kiedy się im je zabierze” – zdaniem felietonisty „The Independent”, taką maksymę mogliby „wytatuować sobie na czołach” członkowie rządu, którzy notorycznie piętnują ludzi pobierających zasiłki, a pozostają ślepi na przestępstwa podatkowe.

Felietonista rozprawia się z mitami o benefitach! “Rząd Camerona traktuje ludzi na zasiłkach jak szkodniki”

James Bloodworth przytacza niedawny skandal, jaki wybuchł wokół byłej gwiazdy boys’ bandu Take That – Gary’ego Barlowa, kiedy wyszło na jaw, że podatkowe zaległości piosenkarza liczone są w milionach funtów. Zdaniem Bloodwortha, gdyby Barlow chciał oszukać system pobierając nienależne mu zasiłki, media dokonałyby na nim linczu, a rząd po raz kolejny rozpocząłby dyskusję o tym, że kryteria przyznawania benefitów należy zaostrzyć. Tymczasem, przypadek byłego gwiazdora, który naraził system na straty rzędu 200 milionów funtów, społecznej debaty nie wywołał, natomiast premier Cameron zdecydował się oszusta ukarać… nie zapraszając go na garden party organizowane przy Downing Street 10.

„Wbrew temu, co głoszą nagłówki gazet, przestępstwa podatkowe to dużo większy problem społeczny niż ‘życie z benefitów’. Ze statystyk wynika, że jedynie 0,7% rocznej sumy wypłaconych zasiłków trafiło do osób, którym one nie przysługiwały. Z drugiej strony, w roku podatkowym 2012/2013 państwo straciło 5 miliardów z tytułu niezapłaconych podatków” – informuje Bloodworth i dodaje: „Innymi słowy, na każdy funt wyłudzonego zasiłku, cztery funty lądują w kieszeni ludzi takich jak Gary Barlow” – przekonuje dziennikarz.

Bloodworth dostrzega, że przekłamania dotyczące systemu socjalnego funkcjonujące w społeczeństwie mają poważne społeczne konsekwencje: „Ci, którzy z różnych względów stoczyli się na dno, nie są już postrzegani jak istoty ludzkie. Jak bowiem inaczej wytłumaczyć można plany radnych, aby na klatkach schodowych montować „kolce”, uniemożliwiające bezdomnym spanie na posadzkach?” – pyta felietonista Guardiana.

Ostracyzm społeczny nie dotyczy jednak tylko bezdomnych – jego zasięg rozszerza się również na tych, którzy korzystają z publicznych pieniędzy, nie ważne – słusznie czy nie. Z obserwacji Bloodwortha wynika, że „urzędnicy zatrudnieni w Jobcentres zachowują się, jakby dostali wytyczne, aby każdego, kto twierdzi, że jest zbyt chory, aby pracować, traktować jak kłamcę”.

„Coraz więcej ludzi w Wielkiej Brytanii żyje na krawędzi, która z roku na rok staje się coraz węższa. W zeszłym roku ponad milion osób korzystało z banków żywności; liczba bezdomnych w Londynie od 2011 wzrosła o 60%; ponad milion osób pracuje na ‘kontraktach zerowych’ – to wszystko dzieje się w siódmym najbogatszym kraju świata” – wylicza bolączki brytyjskiego systemu Bloodworth i podsumowuje: „W Wielkiej Brytanii rządzonej przez Camerona nie tylko bezdomni traktowani są jak śmieci – odczuć, jak to jest być znienawidzonym szkodnikiem może każdy, kto ma w życiu pecha”.

author-avatar

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj