Życie w UK
Felieton: Jak rozpętaliśmy wojnę polsko-polską
Polak roztrzęsiony, niepewny jutra, zastraszony, zdezorientowany to najlepszy kąsek dla tych, którzy Polakami chcą manipulować, dzielić na tych lepszych i gorszych, tych po “dobrej” stronie albo po “złej”. A co to? Wojna polsko-polska? Idziemy na barykady? Mamy się wzajemnie powybijać?
Szef Narodowego Banku Polskiego, pan Marek Belka, oświadczył zgromadzonym wokół niego młodym wykształconym ludziom: „W ciągu ostatnich 15 lat wydajność pracy w Polsce rosła znacznie szybciej niż w Czechach, na Węgrzech i Słowacji. Płace rosły dwa i pół razy wolniej.
Tym, którym się nie udaje, udają się „na zmywak” do Londynu lub Dublina”. Podkreślmy: tak do młodych Polaków mówił rodak – Polak – do tego na bardzo wysokim stanowisku państwowym. “Wyjeżdżajcie, pakujcie walizki, bukujcie bilety do Wielkiej Brytanii” – radzą niektóre polskie media, wszelkiej maści “mężowie stanu”, “opinion leaders” i inni mędrcy, w tym tzw. gwiazdy znane z tego, że pojawiają się półnago w TV.
Jedna z byłych dziennikarek prywatnej stacji TV pisze na Facebooku: “Może zrzucimy się na trotyl na nowego prezydenta?”… Internet zalany jest nienawistnymi, szyderczymi, prześmiewczymi memami związanymi z wyborami prezydenta Polski…
Niektórzy znajomi dzwonią do mnie i wykrzykują: “Teraz to już koniec, jak zacznie rządzić Kaczyński, tu nie będzie się dało żyć! Uciekam z buraczanej Polski!”. I tak dalej i tak dalej…
Wstyd mi za nas, Polaków, że tak dajemy się manipulować, że nie myślimy samodzielnie, że dajemy sobie wmawiać, że nie jesteśmy wolni ani mądrzy na tyle, żeby dokonywać własnych i przemyślanych wyborów, że słuchamy ludzi, którzy na zawsze powinni zamilknąć, oglądamy programy, które nie powinny nigdy powstać.
Zioniemy do siebie nienawiścią, już nawet w rodzinach dokonują się dramatyczne podziały na “Dudo-lubnych” i “Komoro-lubnych” – na “wygranych” i “przegranych” po wyborach prezydenckich…
Polacy! Nie dajmy się ponieść fali nienawiści, przecież wszyscy urodziliśmy się w tym samym kraju, wszyscy mówimy po polsku, zajmijmy się budowaniem własnego szczęścia – gdziekolwiek mieszkamy, cokolwiek robimy i jakiekolwiek mamy polityczne przekonania. Nie dajmy się wciągać w polsko-polską wojnę! Jesteśmy wolni, mądrzy i rozważni, czyż nie?