Życie w UK

Felieton: Ed Miliband nie jest celebrytą… o wiele bliżej mu do postaci z kreskówki

Lider laburzystów postanowił przekonać do siebie wyborców zwracając ich uwagę na swoją szczerą, czasem śmieszną jednak przede wszystkim… ludzką twarz. Czy ten chwyt wyborczy okaże się na tyle pożyteczny co efektowny?

Felieton: Ed Miliband nie jest celebrytą…  o wiele bliżej mu do postaci z kreskówki

Nie trzeba szczególnego namysłu, aby zauważyć ścisły związek polityki z showbiznesem. Wizerunek odgrywa w ich przypadku znaczącą rolę i, mimo że niektórzy woleliby, aby tak nie było, czasem niewprawne posługiwanie się nim może przekreślić szanse na udaną karierę.

Ta istotna kwestia okazała się słabym punktem Eda Milibanda, który postanowił zmierzyć się z problemem publicznie.

Mimika lidera laburzystów wielokrotnie koncentrowała na sobie uwagę prasy, z czym polityk musiał się niestrudzenie mierzyć.

Tym razem postanowił jednak w odważnej i ryzykownej przemowie w Londynie sam podjąć ten temat i… wykorzystać go umiejętnie w kampanii. Miliband przyznał się do własnej słabości mówiąc, że nigdy nie wygrałby pod względem „fotogeniczności” z brytyjskim premierem.

Swoją humorystyczną charakterystykę oparł na zestawieniu z „bardzo wyrafinowanym i odnoszącym sukcesy reprezentantem polityki opierającej się na wizerunku”, Davidem Cameronem.

„Nie jestem w stanie z tym konkurować. Przyznał Miliband. – Nie na tym polega mój talent, jak sami mogliście zresztą zauważyć. Posiadam zespół, który nad tym pracuje i wierzcie mi – robią, co mogą.

Możecie znaleźć ludzi, którzy prezentują się lepiej (…). Nie wyglądają, jak… Walles. I wierzę także, że moglibyście znaleźć takich, którzy wyglądają lepiej podczas jedzenia kanapki z bekonem”.

Dlaczego jednak Ed Miliband postanowił tyle miejsca poświęcić swojej niefotogenicznej osobie i temu, że jego mimika bardziej pasuje do postaci z kreskówki niż polityka?

Przyjęcie takiej strategii zawdzięcza między innymi doradztwu profesora psychopatologii rozwojowej na uniwersytecie w Cambridge, Simona Barona-Cohena.

Naukowiec doradził Milibandowi, aby okazał większą „empatię polityczną” i zaprezentował mniej reklamowy styl uprawiania polityki.

Przekaz jego przemowy miał być prosty, podczas gdy David Cameron dba o to, jak wyjdzie na zdjęciach, Eda Milibanda interesują wyłącznie kwestie zasadnicze dotyczące kraju. Czy tak jest jednak faktycznie?

Lider laburzystów jeszcze rok temu pozował rozpromieniony do zdjęć ze swoją żoną i dziećmi, pokazując w ten sposób, jakim jest kochającym mężem i troskliwym ojcem. Nie odbiegał w tym wcale od przyjętego w polityce schematu.

Niedawno, mimo swojej uświadomionej niefotogenicznej urodzie, zapozował wyjątkowo chętnie do zdjęcia podczas rozmów z Barackiem Obamą. Laburzyści wcale nie udają, że wizerunek nie ma znaczenia, a Miliband ma swoich ludzi od PR.

Warto wspomnieć, że – jak donosi BBC – laburzyści na początku tego roku wystawili ogłoszenie, z którego mogliśmy się dowiedzieć o poszukiwaniach osoby mającej kierować wystąpieniami publicznymi Milibanda.

Jak dotąd nikt się podobno nie sprawdził. Możliwe, że jedyne, co warto docenić w przemowie Milibanda, to zwrócenie uwagi na nagminne uprawianie przez rządzących „fotopolityki”.

Jednak mówiąc o swoim podobieństwie do animowanej postaci nie ustrzegł się kolejnej manipulacji. Jego przemowa pokazała nam, że chciałby być postrzegany jako szczery, znający swe słabości i potrafiący z nich żartować polityk.

Inną kwestią jest jednak to, czy jego deklarowana koncentracja na istotnych problemach znajduje potwierdzenie w metodzie rozprawiania się ze swoimi mimicznymi wpadkami i politycznymi rywalami.

author-avatar

Przeczytaj również

AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni Celsjusza
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj