Praca i finanse

Felieton: Dzięki Donaldowi Tuskowi polubiły nas nie tylko brytyjskie media, ale także sam David Cameron

BBC uchodzące na Wyspach za względnie obiektywne medium, było nieraz oskarżane przez Polaków o szkodliwy wpływ na nasz wizerunek, czy pomijanie udziału naszych rodaków w obronie Wielkiej Brytanii w czasie II wojny światowej.

Felieton: Dzięki Donaldowi Tuskowi polubiły nas nie tylko brytyjskie media, ale także sam David Cameron

Obecnie mamy jednak do czynienia z zaskakującą zmianą kierunku i „afirmacją” naszych polsko-brytyjskich relacji, zwłaszcza po nominowaniu Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej.

Jeszcze dwa lata temu wielu Polaków zgłaszało pisemnie swój sprzeciw wobec mało profesjonalnego i krzywdzącego przedstawiania nas w BBC.

Działo się tak m.in. po wyemitowaniu materiału „Euro 2012: Stadiony Nienawiści”, w którym Sol Campbell dał upust swoim emocjom i ostrzegał Anglików, by nie jechali na Euro, gdyż „mogą wrócić w trumnach”.

Demonizowanie Polaków, tak charakterystyczne dla brytyjskich tabloidów, przestało być jednak – od niedawna – atrakcyjnym tematem dla BBC.

Medium to zadbało nawet, by jego brytyjscy odbiorcy mogli (niektórzy po raz pierwszy) usłyszeć o złamaniu przez Polaków kodu Enigmy i pierwszym oficjalnym uhonorowaniu naszych rodaków w tym roku.

Ponadto dzięki publikacji artykułu Polaka, Marka Pruszewicza, BBC zaczęło „odświeżać” opowieść o polsko-brytyjskiej przyjaźni, przypominało o lojalności polskich lotników wobec Korony Brytyjskiej, jak również napomknęło o przyzwoleniu Churchilla na wydanie Polski w ręce Stalina w 1945 roku.

Artykuł jest na tyle obszerny, by mógł pomieścić pomijane wcześniej aspekty naszej wspólnej historii.

Nie bez znaczenia jest fakt, że tekst ukazał się po wybraniu Donalda Tuska (przy mocnym wsparciu Davida Camerona), na przewodniczącego Rady Europejskiej.

Ciężko się łudzić, że mamy do czynienia z bezstronnością brytyjskich mediów. Ich retoryka zbiega się bardzo często z tą przyjętą przez premiera.

Czego jednak także dowodzi historia (i to nie tylko polsko-brytyjska), w polityce altruizm nie ma racji bytu, a priorytetowym celem wszelkich działań są interesy danego państwa lub konkretnej partii rządzącej, lub (w najgorszym wypadku) jednostki.

Tym razem mamy do czynienia z wyjątkowo radosnym obustronnym wsparciem dwóch jednostek: Camerona i Tuska.

Urazy brytyjskiego premiera (związane z aferą taśmową w Polsce i wyrażanymi przez członków Platformy Obywatelskiej niepochlebnymi opiniami na temat uprawianej przez niego polityki) zostały szybko zapomniane.

Donald Tusk obiecał dopomóc Cameronowi w sprawie wprowadzenia restrykcji dla imigrantów z krajów Unii Europejskiej i zlikwidowania turystyki zasiłkowej, czyli sztandarowych obietnic przedwyborczych torysów.

Stał się dzięki temu najlepszym kandydatem do współpracy, zwłaszcza, że nadal należy do partii rządzącej krajem, z którego miliony Polaków wyemigrowały właśnie do Wielkiej Brytanii i stanowią obecnie największy odsetek przyjezdnych.

Wspólne interesy obu polityków zostały zatem jasno określone i wypada nam jedynie przyglądać się temu, jak sprawnie przyjęta przez nich strategia zostanie zrealizowana.

 

author-avatar

Przeczytaj również

PILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychAwantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiAwantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiKursy budowlane w UK – jak zdobyć kartę CSCS?Kursy budowlane w UK – jak zdobyć kartę CSCS?AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefon
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj