Felieton: Baby, ach te baby…

Zaledwie wiek z okładem minął od chwili, gdy panie zostały dopuszczone do rywalizacji o olimpijskie medale.

Przełom nastąpił dokładnie w roku 1900, kiedy to program paryskich igrzysk wzbogacono o zawody pań na polu golfowym oraz tenisowym korcie.

Dziś już chyba nikt nie potrafi wyobrazić sobie czasów, gdy sport był pilnie strzeżonym męskim bastionem.

We współczesnym sporcie nie ostała się już chyba ani jedna dyscyplina, która oparłaby się naporowi ze strony płci uchodzącej nie wiedzieć czemu jeszcze za słabszą.

Coraz częściej życie pokazuje, iż panie potrafią zaznaczyć swoją obecność w sportowym świecie nie tylko bezpośrednio na arenach zmagań…

Wszystko przez Viagrę!
Niedawno środowiskiem NBA potrząsnęła spora afera. Ba! Zakotłowało się w całych Stanach Zjednoczonych, gdzie rozgrywki najlepszej ligi koszykówki w skali globalnej są świętością. Stało się tak za sprawą rasistowskich wypowiedzi właściciela klubu Los Angeles Clippers – Donalda Sterlinga.

Liczący sobie 81 wiosen miliarder żydowskiego pochodzenia strofował swoją przyjaciółkę od spraw intymnej natury, piękną V. Stiviano, za publiczne pokazywanie się w towarzystwie czarnoskórych. – Jak musisz się już z nimi zadawać, to nie pokazuj tego publicznie – radził swej wybrance. – Nie chcę żadnych czarnych na meczach drużyny, nie zapraszaj ich – dodał.

Z sobie tylko znanych powodów pani Stiviana nagrała rady swego przyjaciela, po czym podzieliła się nimi z mediami.

W efekcie skandalu Donald Sterling przez władze NBA został ukarany dożywotnią dyskwalifikacją, grzywną w wysokości 2,5 miliona dolarów i zalecono mu sprzedaż drużyny. Należy potępić stanowisko pana Sterlinga, ale też nie sposób nie okazać mu współczucia.

Nie, bynajmniej nie z powodu uszczerbku na bankowym koncie. Jeśli czyjś majątek szacuje się na około 1,9 miliarda dolarów, to te 2,5 miliona odbije sobie zaoszczędzając na wacikach. Pan Sterling padł ofiarą postępu medycyny i przemysłu farmaceutycznego!

Gdyby nie wynaleziono słynnych już niebieskich tabletek dla panów, to zapewne nie doszłoby do tej afery.

Nowoczesne środki farmakologiczne sprawiają, że licząca kilka dekad różnica wieku przestała być przeszkodą w nawiązywaniu związków. A takie związki z reguły kończą się katastrofą i to wiadomo, dla której ze stron…

Z paluchem między drzwi?
Przykładów wpływu kobiet na funkcjonowanie klubu sportowego nie trzeba nawet szukać gdzieś daleko, za morzami, za górami.

Na stosowne przykłady można natknąć się nad Wisłą. Przekonał się o tym na własnej skórze trener koszykarskiej drużyny mistrzyń Polski CCC Polkowice Jacek Winnicki.

Dowiedział się on drogą telefoniczną, że stracił miejsce szkoleniowca tuż przed jednym z meczów. Na czym polegała jego wina? Na kompletnej nieznajomości kobiecej natury!

Otóż trener Winnicki zdecydował odsunąć od drużyny Walerię Musinę. Niby nic takiego. Problem jednak w tym, że urodziwą Rosjankę z właścicielem firmy CCC łączyły więzy silniejsze niż prozaiczne układy zawodnik – sponsor.

Koleżanki Walerii niemal otwarcie przebąkiwały, iż trzeba żyć z nią w zgodzie, by spokojnie sobie w klubie funkcjonować .

Casus Jacka Winnickiego niezbicie dowodzi o karygodnych brakach w programach szkolenia trenerów.

Czy nikt nie potrafił w porę poinstruować szkoleniowca, że zdecydowanie korzystniej jest wpakować paluch między drzwi, aniżeli ładować się pomiędzy szefa a jego przyjaciółkę?

W pierwszym przypadku pewnie skończyłoby się na okładach z Altacetu, w drugim zaś trener musi rozejrzeć się za nową posadą.
Porno i Mundial

Już tylko ostanie tygodnie dzielą nas od kolejnego Mundialu, a panie już próbują odcisnąć na nim swe piętno. W Niemczech piłkarskim teledyskiem błysnęła gwiazdka Melanie Müller.

Stara się jak najczęściej udzielać w rozmaitych telewizyjnych show, jednak mimo wszystko najbardziej chyba znana jest ze swego pierwotnego wcielenia przed kamerami, kiedy występowała pod pseudonimem Scarlet Young.

Tu na miejscu będzie dodać, że gwiazdka nie potrzebowała zbytniej pomocy ze strony kostiumologa, a najbardziej eksploatowane były podczas ujęć jej niewątpliwie żeńskie (ważne po ostatnim konkursie Eurowizji!) drugo- i trzeciorzędowe cechy płciowe.

Jak widać Niemcom nie wadzi, że była aktorka branży porno stara się realizować w innych dziedzinach showbiznesu. A Mundial to wprost wymarzona okazja, by zyskać na popularności.
Gra zespołowa

Włoskie społeczeństwo zdaje się nie być tak tolerancyjne, jak to ma miejsce w przypadku Niemców. Choć to właśnie w słonecznej Italii przed laty Ilona Staller, występująca w „twardych” produkcjach typu porno jako Ciciolina została posłanką do parlamentu. Dziś obyczaje na Półwyspie Apenińskim zdają się być zdecydowanie bardziej purytańskie.

Ostatnio Veronica Graf, partnerka pomocnika Interu Mediolan Saphira Taidera, wyjawiła mediom, iż miała romansik z gwiazdą AC Milan i reprezentacji Włoch Mario Balotellim.

Nie byłoby w tym nic aż tak zdrożnego, gdyby nie fakt, że w łóżkowych harcach towarzyszył im brat piłkarza i jeszcze jedna kobieta. Z tego powodu wyjazd Balotelliego na Mundial do Brazylii stanął pod sporym znakiem zapytania.
Cóż, co kraj to obyczaj. A wszystko to przez te baby! Ale cóż począć, skoro już przed laty Ryszard Rynkowski i Andrzej Zaucha przekonywali w jednym ze szlagierów, iż kochane baby, ach! te baby, człek by je łyżkami jadł…