Styl życia
Farage porównał Trumpa do goryla i samca alfa w starciu z Clinton! [wideo]
Nigel Farage znów przyklaskuje Donaldowi Trumpowi. Były lider UKIP`u broni seksistowskiego zachowania republikańskiego kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Tuż przed drugą telewizyjną debatą pomiędzy Trumpem, a Hillary Clinton, dziennik "The Washington Post" opublikował nagranie, na którym kandydat Partii Republikańskiej podpuszczony przez Billy`ego Busha "chwali się" swoimi próbami poderwania zamężnej i niewymienionej z imienia i z nazwiska kobiety. Dumny jak paw Trump opowiada jak "mocno się do niej dobierał", próbował całować w usta i wsadzać rękę między jej nogi.
Farage nawołuje do głosowania na Trumpa! Nie wystarczy mu Brexit?
"Kiedy jesteś gwiazdorem, one ci na to pozwalają. Możesz robić, co chcesz, nawet łapać za cipki. Cokolwiek zechcesz!" – puszył się przed prowadzącym "Access Hollywood". Warto dodać, że w tamtym czasie powołujący się na tradycyjne i chrześcijańskie wartości polityk-miliarder był mężem swojej obecnej żony, Melanii Knauss.
Amerykańska opinia publiczna nie miała litości dla podstarzałego lowelasa, którzy przeprosił wszystkich, którzy poczuli się przez niego urażeni. "Nie znajduję usprawiedliwienia dla takich wypowiedzi" – komentował Mike Pence, republikański kandydat na wiceprezydenta. Poparcie dla Trumpa wycofał gubernator Utah Gary Herbert, a przewodniczący Izby Reprezentantów Paul Ryan odcina się od działań swojego kolegi z partii. A kto przyklasukuje takim zachowaniom? Nigel Farage!
Byłe lider UKIP`u nie widzi nic złego w zachowaniu republikańskiego kandydata na prezydenta największego mocarstwa na świecie. "To przechwałki samca alfa. To coś, co – bądźmy uczciwi – mężczyźni robią. Siedzą sobie, piją drinka i tak rozmawiają" – tłumaczył wpadkę Trumpa i porównywał go do… małpy! "On jest wielki gorylem. Przywódcą stada, urodzonym liderem" – metaforycznie komplementował.
Nawet Farage jest oburzony słowami Trumpa. Ale wyborcy UKIP już nie
Nie ma chyba rzeczy, którą musiałby zrobić Trump, aby stracić poparcie wpatrzonego w niego jak w obrazek Farage`a. Brytyjscy politycy nie kryją oburzenia wobec słów swojego "kolegi" z Europarlamentu. Jego zachowanie bardzo krytycznie ocenił Tom Watson z Partii Pracy, nazywając go "cheerleaderką Trumpa".