Styl życia
Fantastyczny pomysł Polaka robi furorę w brytyjskich mediach
Hubert Zajączkowski wystawił na aukcji internetowej… swoje zniszczone przez powódź auto. I najpewniej nie pisalibyśmy o tym, gdyby nie to, że jego Seat Toledo stał się – przypadkowo – jednym z najbardziej rozpoznawalnych samochodów w Wielkiej Brytanii, a sam 21-letni Polak zamierza przeznaczyć dochód z aukcji na pomóc osobom poszkodowanym przez powódź.
Srebrne auto stało się „bohaterem” niemal wszystkich brytyjskich serwisów informacyjnych po tym, jak jego właściciel zostawił je na drodze nieopodal Muchelney w wigilię Świąt Bożego Narodzenia. Mężczyzna próbował wrócić samochodem z pracy, ale – gdy woda zaczęła sięgać połowy drzwi brnącego w kierunku domu pojazdu – porzucił wóz i czekał na jakąkolwiek pomoc. Szczęśliwie, transport zaoferował mu kierowca przejeżdżającego obok Land Rovera.
Polak zamierzał jak najszybciej zabrać samochód z zalanego rejonu. Okazało się jednak, że wysoki poziom wody utrzymywał się w tym miejscu tygodniami. Wóz udało się odholować dopiero 2,5 miesiąca po grudniowym wieczorze, kiedy utknął niedaleko Muchelney. W tym czasie pokazywały go prawie wszystkie brytyjskie media, które relacjonowały wydarzenia z zalanych terenów Somerset Levels. Co więcej – mówili o nim sam David Cameron i książę Karol.
Właściciel postanowił wykorzystać medialny szum wokół zniszczonego samochodu. Auto nie nadaje się już do jazdy, więc pomysłowy Polak wystawił je na aukcji, by pomóc powodzianom. Dochód w całości zostanie przeznaczony dla ofiar powodzi. Na razie najwyższa oferta to 17 tysięcy funtów. Aukcja trwa do czwartku.