Facebook czy Fejsbóg?

We wrześniu ubiegłego roku władze politechniki w Pensylwanii na tydzień zablokowały studentom dostęp do portalu Facebook.

DNA nie oszukasz >>

Ja nie chcę być sexy! >>

Wielu użytkowników po tygodniu tego eksperymentu socjologicznego przyznało, że nagle poczuli się… wolni. W Nowym Jorku pewien student skoczył z mostu Waszyngtona po tym, jak jego koledzy z roku wrzucili na Facebooka wideo, na którym uprawiał seks z mężczyzną. Ogłaszam więc wszem i wobec – życie nasze ziemskie już sie skończyło.

Może nie skończyło, ale na pewno zmieniło swoją ulotna postać ziemską na wirtualną w mniejszym lub większym plastikowym pudle. Niezależnie od jego wielkości, każde z tych pudełek podłaczone do Internetu ma nieograniczoną pojemność i… moc. Znajdziesz w nim wyrazy pełne miłości (rzadko) i nienawiści (najczęściej). „Nie podobają mi się nowe kalesony mojego Staśka” – napisała Wiesia na „fejsie” w poniedziałek o 17.27. Do tej informacji dodała zdjęcie zrobione telefonem i wszyscy użytkownicy mieli kupę śmiechu. O 21.22 już 89 jej facebookowych znajomych kliknęło „lubię to”. Stasiek nie kliknął. Obraził się. Też coś. Przecież to normalne. Ashton Kutcher też zrobił zdjęcie swojej wiekowej, ale świetnie naciągniętej Demi fotkę, kiedy ta była w samych majtach. To co, Wiesia ma być gorsza? 

Stasiek poprzysiągł jednak Wiesi zemstę. Kiedy nazajutrz wieczorem zmyła makijaż, ubrała długą, flanelową koszulę w różowe słoniki, na twarz nałożyła maseczkę, a na włosy plastikowe wałki – Stasiek nie zastanawiał się ani sekundy. Pstryknął fotkę z ukrycia swoją nową dotykową komórką i dawaj – zamieścił go w te pędy na Facebooku. Dodał jeszcze opis: „ A tak wygląda bez makijażu moja Wieśka, której wiecznie skrzywioną i brzydką gębę codziennie przed snem muszę oglądać”. O 23.28 już 163 fanów Facebooka kliknęło „lubię to”. Rozwód Wiesi i Stasia w toku…

Ilona Korzeniowska / Fot. Thinkstock

DNA nie oszukasz >>

Ja nie chcę być sexy! >>

Miałeś wypadek? Możesz dostać odszkodowanie >>