Europejscy liderzy zaczynają zwracać uwagę na migrację wewnątrzeuropejską

Kiedy David Cameron zdecydował się podjąć temat imigrantów, „Daily Telegraph” ostrzegał, że może być to strzał w stopę. Ostatnie dane Narodowego Urzędu Statystycznego potwierdzają, że imigracja jest najwyższa od 2011 roku.

Poza takimi czynnikami jak otwarcie granic dla Rumunów i Bułgarów oraz recesja na przykład w Hiszpanii istnieją dwa czynniki, które nigdy nie będą mogły być kontrolowane przez rząd.

Są to imigracja oraz przemieszczanie się ludzi w Unii Europejskiej. Rządowi udało się zmniejszyć imigrację z krajów poza UE, jednak miało to negatywny wpływ w postaci utrudnienia dostępu do brytyjskiego rynku utalentowanym oraz przedsiębiorczym osobom z Chin czy Indii.

Jednak pomimo tego, że Angela Merkel, która odwiedziła Londyn, ucięła spekulacje o szerszej reformie wewnątrzeuropejskiej, powiedziała, że jej kraj również dzieli obawy brytyjskiego rządu w tej sprawie.

Podkreśliła, że celem wolności przemieszczania się nie było osiedlanie się w krajach o najlepszym systemie socjalnym.