Praca i finanse

Edukacja: Targi po angielsku

27 brytyjskich uczelni, 2 dni i kilka tysięcy odwiedzających – tak wyglądały targi edukacyjne, które w ubiegły weekend odbyły się z inicjatywy British Council w Warszawie i Krakowie.

Edukacja: Targi po angielsku

Targi Pracy 2008 >>

UCAS – co to takiego? >>

27 brytyjskich uczelni, 2 dni i kilka tysięcy odwiedzających – tak wyglądały targi edukacyjne, które w ubiegły weekend odbyły się z inicjatywy British Council w Warszawie i Krakowie.

Impreza odbyła się już po raz drugi. W zeszłym roku przedstawiciele kilkudziesięciu brytyjskich uczelni wyższych odwiedzili tylko Warszawę. Tym razem 27 uniwersytetów z całej Wielkiej Brytanii prezentowało swoją ofertę zarówno w stolicy Polski, jak i Krakowie.

Zainteresowanie targami przerosło nasze oczekiwania – mówi Alicja Dudziak, dyrektor British Council w Krakowie. – Tylko przez naszą placówkę przewinęło się około 1500-2000 osób, praktycznie bez przerwy mieliśmy tutaj tłum, a przedstawiciele poszczególnych uczelni nie mieli ani chwili odpoczynku.

Coraz łatwiej

Zainteresowanie studiami na Wyspach zawsze było duże. Uczelnie brytyjskie dla wielu są od zawsze symbolem prestiżu, jak i wysokiego poziomu kształcenia. To właśnie w Wielkiej Brytanii mieszczą się jedne z najstarszych i z całą pewnością najbardziej znane na całym świecie uczelnie. Jednak dla przeciętnego Polaka podjęcie studiów nie tylko w Oxford czy Cambridge, ale też na jakiejkolwiek innej angielskiej uczelni, pozostawało jedynie w sferze marzeń. Teraz wszystko jest dużo łatwiejsze, także dzięki wejściu Polski do Unii Europejskiej, po którym opłaty za studia zmalały kilkakrotnie.

W tej chwili jest tak, że każdy Polak płaci za studia w Wielkiej Brytanii stawkę taką samą, jak inni obywatele Unii i nie są to już jakieś niewyobrażalne pieniądze – tłumaczy Alicja Dudziak. – Odnotowywaliśmy od jakiegoś czasu lawinowo rosnące zainteresowanie studiami w Wielkiej Brytanii, a kiedy po prostu przestaliśmy sobie radzić z ilością pytań, którymi byliśmy zalewani, powstał pomysł targów.

Informacje z pierwszej ręki

Pomysł trafiony, o czym najlepiej świadczy zarówno liczba uczestników, jak i ich komentarze. Wielu podkreślało przede wszystkim przydatność informacji, które bardzo trudno znaleźć samodzielnie, a które w czasie targów można było otrzymać z pierwszej ręki.

Wreszcie wiem, na czym stoję i czym mam się kierować, gdy będę myślała bardziej poważnie nad wyborem studiów – mówi 18-letnia Marta z Krakowa, którą w tym roku czeka zdanie matury i wybór miejsca dalszej edukacji. – Zawsze wydawało mi się, że takie studiowanie wiąże się z setkami stron dokumentów i bardzo trudnym procesem kwalifikacyjnym.
A tu proszę, taka niespodzianka.

Do tego oni wszyscy są niezwykle mili – dodaje Patrycja Doległo, która odwiedziła targi wraz z Martą. – Studiowanie w takiej atmosferze byłoby prawdziwą przyjemnością.

Wraz z Patrycją do British Council przyszła jej starsza o dwa lata siostra, Natalia.

Ja jestem teraz na II roku studiów i z żalem muszę powiedzieć, że mnie się nie udało dobrze trafić. Nasi wykładowcy nie przykładają się do tego, co robią, panie w sekretariatach są bardzo niemiłe, a student w tej całej instytucji jest najmniej ważny. Dlatego myślę, że wyjazd i zmiana uczelni na niepolską bardzo dobrze by mi zrobił.

Patrycja i Natalia przyszły do British Council z jasno określonym celem. Nie brakowało jednak i takich osób, które pojawiły się tu z czystej ciekawości.

Przed chwilą rozmawiał z nami człowiek, który już kończy studia i po prostu chciał się dowiedzieć, jakie wymagania są stawiane kandydatom na brytyjskie uczelnie wyższe – mówi przedstawiciel University College London. – Był bardzo zaskoczony, gdy dowiedział się, że dla nas dużo ważniejsza jest motywacja i konkretne plany badawcze, a nie oceny z wcześniejszych testów czy świadectw. Z tego, co rozumiem, polskie uniwersytety zwracają uwagę przede wszystkim na wyniki egzaminów ze szkoły średniej. Takich zaskoczonych było dużo więcej – także i kosztami podjęcia studiów.

Nasz klient, nasz pan

Dla Polaków zarabiających w złotówkach studia w Wielkiej Brytanii rzeczywiście mogą wydawać się bardzo drogie. Oprócz samej opłaty za czesne trzeba też przecież zapłacić za zakwaterowanie, wyżywienie i inne potrzeby – a do tego przemnożyć uzyskaną kwotę razy pięć, bo taki jest w tej chwili kurs funta w stosunku do złotówki. Trzeba jednak przy tym pamiętać, że każdy student, niezależnie od tego, czy jest obywatelem brytyjskim, może starać się o uzyskanie kredytu na pokrycie kosztów studiów. Taki kredyt spłaca się dopiero po zakończeniu studiów i uzyskaniu stabilnej sytuacji finansowej oraz dochodów na określonym poziomie. Zwolennicy takiego rozwiązania podkreślają przy tym bardzo ważną zmianę, jaka ma w takiej sytuacji miejsce, gdy chodzi o stosunek uczelni do studenta. Płacąc za studia student staje się klientem danego uniwersytetu – a więc może stawiać bardziej stanowcze wymagania. Każdy, kto spędził choć kilka miesięcy na angielskim uniwersytecie, bardzo dobrze rozumie działającą tu zasadę.

Rzetelność i różnorodność

Zainteresowanie brytyjskimi uczelniami wśród Polaków nie dziwi.

Ich prestiż jest dużo wyższy, studia w Anglii dają możliwość poprawienia umiejętności językowych, a także wyrobienia dużo szerszych, międzynarodowych kontaktów – wymienia Alicja Dudziak. – Do tego nie należy zapominać o tym, że Brytania jest dużo bliżej niż na przykład Stany Zjednoczone, a więc wyjazd na studia nie jest wielką wyprawą na kilka lat. Studia są przez to o wiele bardziej dostępne dla Polaka zainteresowanego ofertą uczelni brytyjskich.

Wszystko to bardzo dobrze tłumaczą przewalające się przez wszystkie stoiska tłumy – mnóstwo potencjalnych studentów znalazł zarówno uniwersytet w Aberdeen i Paisley koło Glasgow, jak i kilka college’ów londyńskich. Warto jednak zastanowić się, jak to się stało, że Brytyjczycy postanowili szukać studentów w Polsce?

Oni zawsze podkreślają, że polscy studenci są bardzo rzetelni – tłumaczy Dudziak – i właśnie dlatego bardzo im na nas zależy. Do tego akademie brytyjskie bardzo dbają o możliwie jak największą różnorodność wśród studentów, co rzeczywiście daje ciekawe efekty. Dlatego wszyscy bardzo dobrze przygotowali się do targów – prezentacje były bardzo fachowe i, co ciekawe, jeden z uniwersytetów przywiózł nawet studiującego na nim Polaka.

Polak klientem

Zdecydowana większość szkół wyższych ze Zjednoczonego Królestwa prowadzi bardzo aktywne działania mające pomóc im w znalezieniu chętnych do podjęcia studiów – a więc de facto klientów, których pieniądze zasilą kasę uniwersytecką. Ich przedstawiciele przez cały rok objeżdżają Wielką Brytanię i przedstawiają swoją ofertę dydaktyczną. Polacy to dla nich przede wszystkim kolejna grupa klientów, o czym świadczy choćby fakt, że ta sama impreza zanim trafiła w tym roku do Warszawy i Krakowa, odbyła się w czterech miastach niemieckich. Jednak już sam fakt, że instytucje brytyjskie postrzegają jako swoich klientów Polaków, którzy (jeszcze) nie znaleźli się na brytyjskiej ziemi – jest wart podkreślenia. Na pewno jednym z czynników przyczyniających się do innego spojrzenia na Polaków jest nasza bardzo liczna obecność w Wielkiej Brytanii, a także silna reprezentacja, jaką już w tej chwili mamy na brytyjskich uczelniach (Polacy w zeszłym roku byli jedną z najliczniej reprezentowanych grup obcokrajowców na uniwersytetach w Anglii, Szkocji i Walii).
Miejmy nadzieję, że nie jedynym.

Targi pracy 2008 >>

UCAS – co to takiego? >>

Jakub Czernik

author-avatar

Przeczytaj również

Rząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Rząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Nosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeNosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniu
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj