Styl życia
Dziesięcioosobowa rodzina żyjąca z zasiłku żąda domu z dziewięcioma pokojami
Dziesięcioosobowa brytyjska rodzina żyjąca z zasiłku wywołała oburzenie żądając domu z osobnym pokojem dla każdego dziecka i rodziców – za pieniądze podatników.
Bezrobotni Julie i Scott Howard co roku otrzymują od państwa ponad 40,000 funtów zasiłku. Z tego, jak podaje gazeta “The Sun”, co tydzień 100 funtów wydają na taksówki, a 166 funtów miesięcznie na zwierzęta domowe.
W salonie stoi Playstation za 250 funtów. Każde z ośmiorga dzieci dostaje 50 funtów z okazji urodzin i świąt Bożego Narodzenia. Obecnie cała rodzina mieszka w Ronkswood, w trzypokojowym domu rodziców kobiety.
– Zrobiłabym wszystko, żeby moje dzieci miały lepsze warunki życia. Obecnie muszą spać na dmuchanych materacach w tym samym pokoju, co ich dziadkowie, my zajmujemy podłogę w salonie, a klatkę ze świnką morską musieliśmy postawić pod schodami – mówi Julie.
Przeczytaj też: Skandal wokół cięć zasiłków. Ministerstwo Pracy zmyśliło argumenty za ograniczeniem świadczeń
– Moim marzeniem jest dom, w którym każdy z nas miałby własny pokój. Chciałabym wynająć go płacąc z prywatnych pieniędzy, ale nie jest to możliwe, bo żyjemy z zasiłku.
W styczniu Rada miasta Worcester zaproponowała parze rozdzielenie się i zamieszkanie w dwóch osobnych domach, ale kobieta odrzuciła taką propozycję. W sąsiedztwie znajduje się dom za 462 funty tygodniowo z dwoma ogrodami i altanką, który także można wynająć.
Rodzina otrzymała już wcześniej mieszkanie komunalne, ale opuściła je w zeszłym roku twierdząc, że została zaatakowana przez travellersów.
Przedstawiciel rady miasta mówi, że sprawa Howardów jest priorytetowa, ale ciężko jest znaleźć dom dla tak licznej rodziny. (JK)