Życie w UK

Dzieci imigrantów najłatwiejszym celem internetowych ataków

Jeden na czterech nastolatków mieszkających w Wielkiej Brytanii w zeszłym roku doświadczył przemocy w Internecie. Przedmiotem kpin internetowych „trolli” były głównie rasa, pochodzenie i orientacja seksualna.

Dzieci imigrantów najłatwiejszym celem internetowych ataków

Takie wyniki otrzymali badacze z organizacji Childnet na podstawie ankiet przeprowadzonych w grupie wiekowej 13 – 18-latków. Okazało się, że 24 proc. z tych dzieci, które przyznały się że padły ofiarami internetowych ataków, pochodziło ze środowisk imigranckich, wyróżniały się odmienną orientacją seksualną, rasą czy wyznawaną religią.

Will Gardner, przewodniczący Childnet oraz dyrektor organizacji UK Safer Internet Centre, która raport opublikowała, stwierdził: „Zebrane przez nas dane są alarmujące. Najwyższy czas, żebyśmy wszyscy razem podjęli kroki, które pozwolą uczynić Internet lepszym i bezpieczniejszym miejscem. Musimy upewnić się, że korzystając ze wszystkich dobrodziejstw nowoczesnych technologii, jednocześnie budujemy platformę wzajemnego szacunku i dialogu” – stwierdził Gardner.

Z ankiety wynika również, że na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy na przejawy nienawiści w cyberprzestrzeni natknęło się czterech na pięciu nastolatków. Definicją „internetowej przemocy”, jaką na potrzeby badania przyjęli naukowcy, jest każde zachowanie, które może zostać odebrane jako obelżywe, wredne czy zagrażające bezpieczeństwu. Atak może być wymierzony bezpośrednio w jednostkę, grupę lub udostępniony wszystkim, bez wskazania konkretnej grupy odbiorców.

Nastolatki twierdzą, że w Internecie panuje solidarność. 93 proc. z niech twierdzi, że sprzeciwia się "hejtom".
Nastolatki twierdzą, że w Internecie panuje solidarność. 93 proc. z niech twierdzi, że sprzeciwia się “hejtom”.

Badaniem objętych zostało 1500 nastolatków. 41 proc. z nich przyznało, że w ostatnim roku ataki znacznie się nasiliły. Platformą, na której najczęściej, ich zdaniem, można spotkać się z przejawami przemocy, są serwisy społecznościowe. Z drugiej strony, zdaniem dzieci, takie zachowania nie pozostają bez odpowiedzi. 93 proc. nastolatków twierdzi, że na przestrzeni ubiegłego roku im samym lub ich znajomym zdarzyło się opublikować wypowiedzi, w których bronili „hejtowanych” kolegów.

„To pocieszające, że prawie wszyscy młodzi ludzie wierzą, że żaden człowiek nie zasługuje, aby się nad nim znęcać, oraz że tak chętnie reagują na wszelkie przejawy internetowej przemocy. Z drugiej strony, skala zjawiska i sama liczba dzieci, które się z nękaniem codziennie stykają, jest zatrważająca” – podsumował Gardner.

Statystyki statystykami, ale specjaliści podkreślają, że ciągle brakuje programów aktywnej walki ze zjawiskiem. „Fakt, że ofiary internetowej przemocy należy wspierać jest powszechnie uznawany. Zbyt mały nacisk kładziemy jednak na zrozumienie, dlaczego konkretne osoby decydują się nękać inne w Internecie. „Hejtowanie” nie bierze się z nikąd, to odmiana przemocy i jako taka powinna być traktowana” – stwierdził Liam Hackett, przewodniczący organizacji Ditch the Label.

author-avatar

Przeczytaj również

AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni Celsjusza
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj