Styl życia
Dycha Kruczka
Wraz ze znikającym śniegiem powoli dobiega końca sezon narciarski. W rywalizacji skoczków narciarskich od dłuższego czasu było wiadomo, że po Kryształową Kulę sięgnie Gregor Schlierenzauer, ale wielkim zaskoczeniem była forma Polaków.
Kamilowi Stochowi po lotach w Planicy udało się utrzymać najniższy stopień podium. Na Słowenii nie udało mu się co prawda dogonić Norwega Andersa Bardala, ale skutecznie odparł atak Severina Freunda. Rakieta z Zęby wylądowała na ósmej pozycji, oczko wyżej niż Niemiec. Znowu znakomicie zaprezentował się Piotr Żyła, który był piąty, zresztą ten sezon był niezwykle udany dla biało-czerwonych, jako drużyny. Aż dziesięciu zawodników z kadry Łukasza Kruczka punktowało w tegorocznych zawodach PŚ – lepszego sezonu w polskiej historii nie było. Maciej Kot i Piotr Żyła pomieszali szyki najlepszym, przebijając się do czołowej 20. A brązowy medal z mistrzostw świata w Val di Fiemme to wisienka na okraszająca rok naprawdę ciężkiej pracy trenera Kruczka. A za rok? Musi być tylko lepiej!