Styl życia
Drag queen wtargnęła na ceremonię ślubną: „To powinnam być ja!”
Ceremonia ślubna w Saint Luke’s Church w Glasgow przybrała niespodziewany obrót, gdy do kościoła weszła drag queen śpiewając piosenkę „It should have been me!” Weselni goście początkowo byli zszokowani, jednak chwilę później płakali ze śmiechu.
Na ceremonii ślubnej w kościele w Glasgow pojawiła się drag queen, która na oczach zszokowanych gości zaczęła iść pewnym krokiem w stronę ołtarza śpiewając piosenkę „It soul have been me!” Scena była zagrana perfekcyjnie, a całe zdarzenie nagrał jeden z gości weselnych. Drag queen miała w rękach torebkę, którą nie omieszkała zamachnąć się na pana młodego.
„Zamknij swoją p*******ą zagraniczną gębę” – Polak zwyzywany przez Anglika w autobusie
Damskie ubranie przywdział na siebie na czas występu Mark Swift, za sprawą którego goście w czasie ceremonii ślubnej zaśmiewali się do łez. Jedynie matka pana młodego wzięła zachowanie Swifta za "prawdziwe", dopiero po pewnym czasie wyprowadzono ją z błędu. Mężczyzna, który nagrał widowisko, powiedział „Glasgow Live”, że „panowie młodzi zorganizowali je nie mówiąc nikomu o tym, co będzie się działo. Matka Petera stojącego przy ołtarzu, Glenda, wzięła wszystko na poważnie!”