Życie w UK
Donald TUSK: Z entuzjazmem przyjmiemy Szkocję do Unii Europejskiej, jeśli tylko uzyska niepodległość
Fot. Getty
Były przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk z zadziwiającą szczerością przyznał, że Unia Europejska z entuzjazmem przyjmie do swojego grona Szkocję, jeśli tylko ta uzyska niepodległość. Tusk wyznał także bez ogródek, że negocjacje handlowe między UK i UE będą polegały na „ograniczaniu szkód”.
Donald Tusk stwierdził w najnowszym wywiadzie przeprowadzonym przez Andrew Marr'a na antenie BBC, że po Brexicie czuje się bardziej „szkocki”. Były przewodniczący Rady Europejskiej dodał jednak, że „szanuje wewnętrzną debatę”, jaka w sprawie niepodległości Szkocji toczy się i będzie się w najbliższym czasie toczyć w Zjednoczonym Królestwie. – Jeśli [jednak] chodzi o moje emocje, to nie mam wątpliwości, że tutaj w Brukseli każdy z entuzjazmem powitałby Szkocję w Unii Europejskiej – zaznaczył Tusk.
Czytaj też: Które linie lotnicze są lepsze – Wizz Air czy Ryanair? Zobacz porównanie
Oczywiście, gdyby Szkocji udało się uzyskać niepodległość, to nie dostałaby ona członkostwa w UE automatycznie, tylko musiałaby przejść normalny w tym względzie proces, wymagany względem każdego państwa ubiegającego się o miejsce w unijnej Wspólnocie. Na razie jednak trudno będzie Szkotom chociażby zorganizować referendum w sprawie niezależności od Londynu, bo choć kilka dni temu Parlament szkocki opowiedział się za przeprowadzeniem ponownego plebiscytu, to Boris Johnson twardo odmawia Szkotom takiego prawa.
Słowa Donalda Tuska spotkały się z ostrą krytyką ze strony ministra spraw zagranicznych UK, Dominica Raaba. – Szczerze myślę, że [słowa Tuska] były anty-europejskie i raczej nieodpowiedzialne, biorąc pod uwagę szereg tendencji separatystycznych w Hiszpanii, we Francji i we Włoszech. Nie jestem pewien, czy europejscy liderzy, nie wspominając już o liderach tutaj w Wielkiej Brytanii, rzeczywiście popierają taki język – powiedział Raab. – Jednocześnie oczywiście oczekujemy, że SNP wywiąże się ze swojego zobowiązania do uhonorowania wyniku referendum w sprawie niepodległości i że nie będzie stale wracać i prosić o drugie [referendum] – dodał.