Donald Trump i Boris Johnson “już pracują” nad współpracą handlową między UK, a USA

Nowy premier UK Boris Johnson w piątek odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem USA, Donaldem Trumpem w sprawie współpracy handlowej po Brexicie. To "niezrównana szansa na wzmocnienie partnerstwa gospodarczego" między tymi krajami, czytamy w komunikacie wydanym przez Downing Street 10.

Trump Johnson

Według oficjalnego przekazu, zarówno Boris Johnson, jak i Donald Trump mają być "zdeterminowani" w kwestii "zawarcia ambitnej umowy handlowej". Obaj chcą rozpocząć rozmowy w tej kwestii "tak szybko, jak to tylko będzie możliwe". Ciągu dalszego rozmów na tej linii można spodziewać się już podczas szczytu G7 w Biarritz we Francji, który będzie miał miejsce w przyszłym miesiącu. W dodatku obaj politycy w uspokajającym tonie wypowiedzieli się w kwestii irańskiej, bo zarówno Stany Zjednoczone, jak i Zjednoczone Królestwo znajdują się w napiętych stosunkach z Teheranem, choć ze zgoła odmiennych względów.

CZYTAJ TAKŻE: Brexit: ZOBACZ, największe 'fake newsy' na temat UE, jakie pojawiały w brytyjskich mediach przez 20 lat przed referendum

Premier Johnson i prezydent Trump dali wyraźny sygnał, że wzajemne relacje ich krajów mają się ku lepszemu. Przypomnijmy, tuż pod koniec kadencji Theresy May doszło do poważnego zgrzytu w relacjach między Londynem, a Waszyngtonem. Ambasador UK w Stanach Zjednoczonych, Kim Darroch, podał się do dymisji po tym, jak ujawniona została jego korespondencja, w której ostro wypowiadał się o obecnej administracji Białego Domu. 

Brytyjski ambasador w poufnych raportach miał nazwać Trumpa osobą niekompetentną, zwracając uwagę, że jego polityka jest kompletnie nieprzewidywalna, a jego współpracownicy pochłonięci walką między sobą. Z początku premier May broniła swojego rodaka, ale ostatecznie Darroch musiał złożyć swoją tekę.

GORĄCY TEMAT: Bracia Kaczyńscy Wielkiej Brytanii? Boris Johnson mianował swojego brata ministrem – mimo że to przeciwnik Brexitu

Trump nigdy nie ukrywał swojej sympatii dla Borisa Johnsona. Z wysokości swojego Twittera wspierał jego projekt polityczny, popierając odzyskanie "niepodległości" przez Wielką Brytanię i opuszczenie UE. Amerykański prezydent pozwalał sobie również na ataki wymierzone w burmistrza Londynu Sadiqa Khana i byłą szefową brytyjskiego rządu. Odpowiadając na pytania amerykańskich dziennikarzy Trump zwrócił uwagę, że chciałby zwiększyć wymianę handlową z UK "nawet pięciokrotnie", czego do tej pory nie mógł zrobić z powodu relacji Londynu z UE.

Dodajmy, że również w piątek premier Johnson rozmawiał także  z Justinem Trudeau, szefem rządu Kanady. W tym przypadku również pojawiło się zapewnienie o "płynnym przejściu" w kwestii stosunków handlowych po Brexicie.