Życie w UK

Dom niezgody narodowej

Stowarzyszenie Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii chce sprzedać Dom Kombatanta w Luton, który powstał dzięki składkom rodaków przebywających na emigracji. Sprzeciwia się temu Active Polish Community – organizacja zrzeszająca Polaków z tzw. świeżej emigracji, chcąc zatrzymać ów dom dla Polonii, a nawet wykupić, ale cena żądana przez SPK jest zaporowa.

Dom niezgody narodowej

 

 
 
Po II wojnie światowej większość Polaków osiadłych na Wyspach zdała już sobie sprawę, że Polska raczej na dobre znalazła się w strefie wpływów sowieckich, w związku z czym ich powrót do ojczyzny – w dającej się przewidzieć przyszłości – nie nastąpi. W tej sytuacji nie pozostało nic innego, jak organizowanie się. Zaczęły powstawać różnego rodzaju stowarzyszenia, które miały na celu nie tylko kultywowanie polskości, tradycji narodowych, kultury itp., lecz również pomoc tym, którzy najbardziej jej potrzebują. Właśnie w ramach takiej pomocy w latach 50. powstał w Luton Dom Kombatanta – na posesję, na której stanął oraz na jego budowę wyłożyli pieniądze Polacy, których los rzucił właśnie do tego miasta. Przez długi czas pełnił rolę ośrodka, w którym miejscowa emigracja mogła się nie tylko spotykać, ale prowadzić różnego rodzaju działalność: społeczną, kulturalną, polityczną i charytatywną, jednym słowem było to miejsce jednoczące lutońską Polonię, jak również punkt, w ktorym szybko rozchodziły się wieści w rodzaju: kto potrzebuje pomocy, kto może pomóc itp. Po pewnym czasie dom wraz z dobrodziejstwem inwentarza przekazano Stowarzyszeniu Polskich Kombatantów. Organizacja ta miała nie tylko nim zarządzać, lecz również kontynuować to, co wcześniej czyniła zbierająca się tam polska społeczność. Głównym jednak zadaniem Stowarzyszenia była pomoc tym, których dotknęło ubóstwo. Zostało to zapisane zarówno w statucie, jak i w rejestrze stowarzyszeń prowadzących działalność charytatywną. Z czasem ośrodek zaczął podupadać, co w dużym stopniu było skutkiem uwarunkowań biologicznych – pokolenie kombatanckie z racji wieku topniało. Dom świecił pustkami i tylko incydentalnie otwierał podwoje, zazwyczaj przy okazji świąt czy ważnych rocznicowych obchodów. Upadek ten zanotowała nowa fala emigracji, która nastapiła po 2004 roku. Kiedy nowi emigranci z Polski stali się już grupą na tyle liczną, by zacząć się organizować, powstało stowarzyszenie Active Polish Community. Logiczne więc było to, że organizacja, która ma wypisaną na sztandarach aktywność społeczną, zainteresuje się Domem Kombatanta, po którym od dłuższego czasu hulał wiatr. Ożywienie go stawało się wręcz koniecznością, był to bowiem jeden ze sposobów na „zagospodarowanie” blisko 10-tysięcznej rzeszy Polaków mieszkających w Luton i sposób na to, żeby jedynymi placówkami kultury polskiej nie były tylko polskie sklepy czy knajpy. Gdy okazało się, że budynek nadal jest w rękach polskich, radość działaczy APC była tym większa – wreszcie znalazło się miejsce, gdzie można kontynuować dobre tradycje „robinsonów” polskiej emigracji. Niestety, „nowym” nie udało się znaleźć wspólnego języka ze „starymi”. Wśród starszego pokolenia polskiej emigracji na Wyspach panuje dość powszechne przekonanie, że przybysze z postkomunistycznej Polski to leserzy, ochlaptusy, złodzieje wymieszani z byłymi agentami UB. Relacje nowej Polonii ze starą to osobny temat, ale wszystko wskazuje na to, że tu chyba tkwi główna przyczyna niechęci do inicjatywy, która wyszła od działaczy Acytive Polish Community.
A pomysł był taki, żeby budynek wyremontować i doprowadzić do tego, by znów służył polskim emigrantom. Pomysł ten nie spotkał się z uznaniem SPK i w kwietniu br. budynek został wystawiony na sprzedaż. Active Polish Community byłoby nawet skłonne kupić tę nieruchomość, ale cena, której żąda SPK – 600 tysięcy funtów – przekracza jej możliwości. Magdalena Oska, prezes Active Polish Community przyznaje, że właśnie ta opinia „starej” Polonii w SPK o nowej emigracji ma wpływ na ów upór. W liście do Barbary Orłowskiej – wiceprezesa SPK, Magdelana Oska podkreśla, że organizacja, którą kieruje jest naturalnym spadkobiercą budynku. Czytamy tam m.in.: „Mamy mocne podstawy by sądzić, że w myśl tych zapisów jesteśmy głównym partnerem SPK w rozmowach o przyszłości tego budynku. Nie oczekujemy jednak przekazania tego budynku za darmo, mimo podstawy prawnej. W związku z zaistniałą sytuacją zgromadziliśmy środki pozwalające nam na odkupienie go. Prosimy o wstrzymanie sprzedaży, co pozwoliłoby polskiej społeczności zrzeszonej wokół Active Polish Community na kontynuację tak znakomicie zapoczątkowanej i trwającej przez wiele lat działalności SPK na rzecz Polaków w Wielkiej Brytanii. Poddajemy pod rozwagę, że sprzedaż budynku byłaby na szkodę samych członków SPK, odbierając im możliwość uczestniczenia w spotkaniach integracyjnych, towarzyskich oraz promujących polską historię i kulturę”. Wiceprezes Barbara Orłowska odpisała, że co prawda jest już nabywca na budynek Domu Kombatanta, ale nie widzi przeszkód, by APC zakupiła ten obiekt za taką samą kwotę. APC nie zamierza rezygnować z przejęcia budynku, dlatego też zdecydowało się na aktywną kampanię w mediach oraz na własnej stronie internetowej, na której również można znaleźć treść korespondencji pomiędzy APC a SPK.
 

Janusz Młynarski

 
 

 

author-avatar

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj