Praca i finanse
Dochody Ryanaira zmalały. Michael O’Leary zapowiada spadek cen lotów tej zimy
Po tym, jak Ryanair odnotował spadek dochodów kwartalnych, szef irlandzkich linii stwierdził, że „zima zapowiada się ponuro” i zamierza obniżyć ceny biletów.
Michael O’Leary obwinia za 7-procentowy spadek dochodów Ryanaira w tym kwartale podwyższenie kosztów paliwa oraz zmasowane strajki pilotów i personelu pokładowego, które stały się prawdziwą zmorą szefostwa największej europejskiej taniej linii lotniczej w tym roku.
Polscy pracownicy Ryanaira odmówili podpisania nowych umów z firmą, nie przejdą na przymusowe samozatrudnienie
O’Leary przewiduje „ponurą zimę” dla przemysłu lotniczego, m.in. ze względu na wzrost cen paliwa, stóp procentowych i dolara amerykańskiego przy jednoczesnym spadku opłat lotniczych. Według tego, co mówi Irlandczyk, Ryanair mimo ciężkiego czasu i tak radzi sobie dobrze w porównaniu z innymi liniami lotniczymi.
Wystarczy tutaj przytoczyć zapaść małych linii lotniczych jak Cobalt Air, Primera Air czy SkyWork. O dużych problemach poinformowały także brytyjskie linie Flybe.
Aby poradzić sobie z kryzysem Ryanair zapowiedział zmniejszenie liczby tras oraz cen biletów tej zimy. Straty Ryanaira w drugim kwartale rozrachunkowym sięgnęły 7 procent. W drugim kwartale rozrachunkowym irlandzkie linie miały zysk w wysokości 841,5 mln euro netto, podczas gdy rynek oczekiwał wpływów na poziomie 855 mln euro.
O’Leary twierdzi, że nadchodząca zima będzie bardzo trudna dla wielu przewoźników: „Zobaczymy więcej porażek tej zimy, bo wchodzimy prawdopodobnie w cztero-, pięcioletni okres pogorszenia koniunktury w branży”.