Życie w UK
Dobre bo polskie: co dziesiąty Brytyjczyk kupuje polską żywność
Czyżby istniał obszar brytyjskiej rzeczywistości, w którym problem imigracji nie istnieje, a wszelkie narzekania na obcokrajowców napływających do UK zastępuje inny dźwięk – mlaskania. I to na widok polskiej żywności. Zbyt piękne, aby było prawdziwe?
Sucha kiełbasa i kiszona kapusta tak zasmakowały Brytyjczykom, że obecnie jeden na dziesięciu z nich przyznaje, że regularnie odwiedza polską alejkę w supermarketach.
Z ankiety przeprowadzonej przez agencję analiz rynkowych Mintel wynika również, że Wyspiarze są coraz bardziej odważni jeśli chodzi o próbowanie nowych smaków. Jedne na trzech przyznaje, że widząc w sklepach produkty należące do rożnych kuchni świata, używa ich w domu wprowadzając do codziennego jadłospisu bardziej egzotyczne dania.
Jeśli chodzi o zagraniczne potrawy, które najcelniej trafiają w gusta Brytyjczyków, polskie pierogi przegrywają jednak z sushi, tadżinem i kebabem. W rankingu dań kuchni świata najchętniej jedzonych w domu pierwsze trzy miejsca zajmują kolejno przysmaki japońskie, marokańskie i tureckie. Polska w rankingu gustów kulinarnych mieszkańców UK zajmuje czwarte miejsce. Co ciekawe, jesteśmy jedynym europejskim krajem, który znalazł się w zestawieniu – na miejscu piątym uplasowała się kuchnia malezyjska, następnie wietnamska, południowo-afrykańska, libańska, koreańska. Pierwszą dziesiątkę zamyka Brazylia.
Popularność egzotycznych produktów wśród Brytyjczyków to tylko jedna strona medalu. Zgodnie z wynikami badań Mintel, jeden na trzech dorosłych przyznaje, że do próbowania zagranicznych potraw odnosi się sceptycznie. Czyli jednak wszystko w normie.