Dennis Rodman czuje się w Korei Północnej jak w raju

W przeciwieństwie do obywateli Korei Północnej były gwiazdor NBA, Dennis Rodman czuje się w tym kraju nad wyraz dobrze. Życie przywódcy opisuje jako „siedmiogwiazdkową, nieustającą imprezę”.

Swoimi wrażeniami z kolejnej wizyty w Korei Północnej Dennis Rodman podzielił się na łamach „The Telegraph”. Były koszykarz po raz drugi wybrał się do tego kraju pod pretekstem kręcenia dokumentalnego filmu o koszykówce, której Kim Dzong Un jest wielkim fanem. Rodman określił dyktatora jako „dobrego znajomego”, który zadbał w rewelacyjny sposób o swoich gości oferując im najlepsze alkohole wyżywienie oraz rozrywki. O niebotycznych sumach wydawanych na funkcjonowanie dworu dyktatora mówią również organizacje broniące praw człowieka nie pomijając jednak w swoich relacjach ekstremalnie trudnych warunków życia obywateli Korei Północnej.