Bez kategorii
Debata May kontra Corbyn – kto wygrał?
Wczoraj w studiu Sky News i Channel 4 doszło do politycznego starcia na szczycie. Na ostatniej prostej kampanii wyborczej w debacie wzięli udział obecna szefowa brytyjskiego rządu i lider największej partii opozycyjnej.
Co ciekawe Theresa May nie stanęła oko w oko z Jeremy`m Corbynem. Politycy wypowiadali się po kolei, pierwsze 45 minut należały do laburzysty, kolejne – do toryski. Oboje odpowiadali na wybrane pytania przygotowane przez Survation, instytut badania opinii publicznej oraz byli wywiadowani przez Jeremy`ego Paxmana, jednego z najlepszych dziennikarzy zajmujących się sprawami politycznymi.
Przemowa Theresy May – co z Polakami na Wyspach po Brexicie?
Już na samym początku Corbyn musiał tłumaczyć się ze swojego rzekomego poparcia dla terrorystycznych działań IRA w latach osiemdziesiątych sugerowanego przez brytyjskie tabloidy, a następnie był pytany o swój pomysł na politykę wobec radykalnego islamu. Znany ze swoich pacyfistycznych poglądów laburzysta jest przekonany, że obecna strategia państwa zupełnie się nie sprawdza i kraj sam sprowadził na siebie zjawisko terroryzmu. Corbyn proponuje przemyślenie polityki bliskowschodniej, wznowienie genewskiego procesu pokojowego w sprawie Syrii i budowę dialogu z z Libią. Dalsza agresja w tym rejonie nie przyniesie nic dobrego i będzie skutkowała dalszymi zamachami.
Podobnie rzecz ma się w przypadku arsenału atomowego i wykorzystania dronów – do obu tych kwestii Corbyn ma bardzo sceptyczne nastawienie. Polityk nie wypowiedział się jednoznacznie w tym temacie nie potwierdzając tego, że chciałby pozbawić UK strategicznej przewagi militarnej, które zapewniają głowice atomowe. Jednoznacznie natomiast wypowiedział się na temat zniesienia monarchii – Partia Pracy nie zamierza pozbawiać Pałacu Buckingham władzy, choćby w symbolicznym zakresie.
W kwestii imigracji zaznaczył, że nie chce jej ograniczać, ale kontrolować. Corbyn zapowiedział, że uszanuje wynik brexitowego referendum. W ramach negocjacji chce starać się o utrzymanie dostępu do jednolitego rynku i zachować prawa unijnych imigrantów w UK.
Z kolei May musiał odpierać ataki dotyczące kolejnych cięć budżetowych dokonanych przez jej obecny gabinet. Niepopularne decyzje skutkowały zmniejszeniem liczby pracowników zatrudnionych w służbie zdrowia, edukacji i policji, przez co jakość usług medycznych i poziom bezpieczeństwa mocno ucierpiał. Szefowa rządu obiecuje zwiększyć wydatki w tej strefie w przyszłości, ale obstaje przy zmianach finansowania opieki społecznej dla osób starszych. Jeśli budżet nie zostanie ściśnięty to NHS upadnie – nie ma wątpliwości May. Musimy zacisnąć pasa i tyle.
Temat numeru: Rząd odcina imigrantów od zasiłków
W kwestii Brexitu nowa "Żelazna Dama" jest zdania, że potrzebne jest silne stanowisko. "Negocjacje rozpoczną się 11 dni po wyborach i potrzebujemy silnego stanowiska i jasności co do tego, co byłoby dla nas najlepsze" – komentowała. Wierzy, że Brexit okaże się sukcesem i wyjdzie na dobre UK, nawet jeśli skończy się "złym porozumieniem". Nawet to będzie lepsze od pozostania w UE albo całkowity jego brak. Dopytywana przez Paxmana co to znaczy mówiła, że chce realizować to, czego od niej oczekują wybory.
W kwestii imigracji jej stanowisko się nie zmieniło – Partia Konserwatywna nadal chce obniżyć poziom imigracji poniżej 100 tysięcy osób rocznie. "Kontrola imigracji jest potrzebna" – twardo deklarowała. Głównie z powodu "wpływu niekontrolowanego napływu na pensje, szczególnie wśród osób o niższych zarobkach".
Na dziewięć dni do przedterminowych wyborów do Izby Gmin przewaga konserwatystów nad Partią Pracy wynosi o 14 do 6 puntków procentów (w zależności od sonadażu). Kto wygra walkę o głosy 8 czerwca?