Życie w UK

Czym skorupka za młodu…

Sprawa nauczyciela, który uciekł ze swoją 15-letnią uczennicą do Francji znalazła wreszcie finał w sądzie: za współżycie z nieletnią, „Porywacz-Pedofil” dostał 5,5 roku ciupy. I dobrze mu tak – przecież nie wolno współżyć z nieletnią! To nic, że 15-letniej „ofierze” było ze swoim porywaczem dużo lepiej niż z własną matką…

Czym skorupka za młodu…

Gdy jesienią ubiegłego roku, 30-letni nauczyciel i jego 15-letnia uczennica zniknęli na kilka dni, a następnie odnaleźli się szczęśliwsi o kilka stosunków, prasa i społeczeństwo zgodnym chórem krzyczeli: „Pedofil uwiódł i porwał niewinną dziewczynkę!”. I na tym stanęło – „zły dorosły wykorzystał nieświadome zagrożenia dziecko”.

Dopiero w trakcie niedawnego procesu więcej szczegółów ujrzało światło dzienne – oto sama „pokrzywdzona” odważyła się napisać list (zresztą bardzo dojrzały) do rodziców swego „porywacza”, by zwierzyć się w nim, iż „przy Nim czuła się bardziej bezpiecznie niż w szkole czy w domu”.

Hola, zaraz – „bardziej bezpiecznie niż w domu”!? To dość interesujące wyznanie… A jakby tego było mało, matka nieletniej wyjawiła, iż „boli ją, że nie zauważyła, że to nadchodzi”. Dodała również: „Czuję, że zawiodłam jako rodzic, bo nie rozumiem, jak ktoś mógł zrobić coś takiego mojemu dziecku”.

Jakże to typowa postawa: „co złego, to nie ja”…

A teraz z (na pozór) zupełnie innej beczki. Kiedyś, będąc w podstawówce, unikało się kiboli i innych rozrabiaków. Teraz role się odwróciły, bo obecnie unikamy band rozwydrzonych dzieci z podstawówki. A wszystko zaczyna się niewinnie oraz dużo wcześniej niż to sobie wyobrażamy.

Oto niedawna scena z brytyjskiej ulicy: na przystanku autobusowym czekają mama i jej może 5-letnia córka. Matka: „Odejdź od rzeczki, bo wpadniesz do wody!”. Mała nic. „No odejdź, mówię!”. Mała nadal nic. „Bo ci wyrzucę zabawkę do kosza!”. Mała wreszcie podchodzi.

„Nie ciągnij tych gałęzi!”. Mała gałęziami w matkę, buch! Ręką, nogą – buch, buch! „Za karę nie wyjdziesz z domu przez całą sobotę!”. Podjeżdża autobus, dwa wolne miejsca. Matka: „Usiądź koło mnie”. Mała siada na rurkach między siedzeniami. Prosi o czipsy; oczywiście dostaje je na zawołanie. „Oprzyj się, bo wywalisz na podłogę!”.

Mała pochyla się, czipsy sru na podłogę. „Zobacz co robisz! No oprzyj się, mówię!”. Smarkula nadal pochylona, pół paczki na podłodze. „Mamo, daj cukierki!”. Mama w mig wyciąga słodycze i podaje córce. Ta wreszcie nie bryka – matka zadowolona, że „ma wpływ na córkę”. Wszystko OK, jakoś to będzie… Widząc takie lub podobne scenki, myślimy zazwyczaj: „Ale kłopoty!”

Mnie się jednak nasuwa druga myśl: kłopoty to dopiero BĘDĄ… Człowiek aż truchleje, gdy pomyśli, jaka będzie więź, posłuch i zaufanie takiej 5-latki do swojej matki za lat dziesięć. 5-latki dostają na zawołanie chipsy i słodycze. 15-latki dostają modne ciuchy i najnowsze Ajfony. Też na zawołanie.

Jeśli więc taki jest model współczesnego wychowania i jeśli tak ma wyglądać „modelowa” relacja rodzica z dzieckiem, nie dziwmy się wtedy, że nasze dzieci „nagle” robią coś, czego my, zaskoczeni życiem rodzice, nie umieliśmy przewidzieć.

Nie dziwmy się też, że nasze dzieci – choć mają wszystkie dobra materialne, jakie sobie zażyczą – poczują się bezpieczniej z obcą osobą niż z członkiem własnej rodziny. Kto ma wychować nam nasze dzieci? Ich równieśnicy? Szkoła? Koleżanki 15-letniej „ofiary pedofila” były pewnie tak samo głupiutkie jak ona, zaś szkoła przygotowuje do egzaminów z przedmiotów szkolnych – nie do egzaminu z życia.
 

Jacek Wąsowicz

author-avatar

Przeczytaj również

AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni Celsjusza
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj