Życie w UK
Czy Niemcy ugną się przed imigrantami i zakażą reklam z rozdekoltowanymi kobietami?
Jeszcze nie ucichła na dobre sprawa wycofanych ze szkół parówek wieprzowych, a już Niemcy muszą się zastanawiać nad kolejnymi ograniczeniami, które „trzeba” wprowadzić dla „dobra” imigrantów wyznania muzułmańskiego. Tym razem chodzi o zakaz pokazywania w reklamach rozdekoltowanych kobiet.
Niestety nie mamy tu do czynienia z żadną kaczką dziennikarską, ponieważ w sprawie wypowiedział się niemiecki Minister Sprawiedliwości Heiko Maas. Minister powiedział, że wprowadzenie zakazu reklam, w których „kobiety lub mężczyźni sprowadzani są do roli obiektów seksualnych” to próba stworzenia „nowoczesnego wizerunku płci”. Niestety wszyscy wiedzą, że to nie o „nowoczesny wizerunek płci tu chodzi”, ale o ukłon w stronę imigrantów, którzy nie są przyzwyczajeni do widoku półnagich kobiet w swoich rodzinnych krajach i którzy, bombardowani zewsząd tematyką seksualną, są bardziej skłonni do nieodpowiednich względem nich zachowań.
Niemcy: stołówki szkolne wycofały z menu wieprzowe kiełbaski. Żeby nie urazić muzułmańskich dzieci
Wypowiedź Heiko Maasa wzburzyła niemiecką opinię publiczną. Pojawia się bowiem pytanie, jak daleko Niemcy maja zrezygnować ze swojego „stylu życia” w imię politycznej poprawności? Albo jak dalece muszą się oni wyrzec własnej kultury, żeby czuć się w swoim kraju bezpiecznie? Krytycy nowego planu zakazania reklam z rozdekoltowanymi kobietami (które często pojawiają się na przykład w spotach koncernów piwowarskich), mówią, że polityczna poprawność ociera się już o szaleństwo.
Poprawność polityczna ponad wszystko. “Wielkanoc” słowem zakazanym?
– Jego [Heiko Maasa] plany zakazania nagości i reklam o charakterze seksualnym są bardzo krótkowzroczne. Żądanie zakrywania kobiecych ciał lub poskramiania mężczyzn pasuje radykalnemu islamskiemu przywódcy religijnemu, ale nie niemieckiemu Ministrowi Sprawiedliwości – powiedział Christian Lindner, lider niemieckiej FDP.
Przypomnijmy, że ofiarami ataków seksualnych w noc sylwestrową padło w Niemczech 1,5 tys. kobiet. Poza tym w całym kraju regularnie zgłaszane są na policję przypadki molestowania seksualnego kobiet i dzieci w miejscach publicznych, w tym na basenach. Rząd niemiecki przygotował nawet kampanię informacyjną dla imigrantów, jak nie należy traktować kobiet w krajach zachodnich, a także co tutaj jest dozwolone, a co nie. Niestety, efekt kampanii okazał się mizerny.