Styl życia
Czesi w obrzydliwy sposób reklamują wycieczki do obozu Auschwitz
Rodziny ofiar niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz-Birkenau stanowczo potępiły umieszczenie zdjęć ofiar obozu na autobusie wożącym turystów z Czech do muzeum zagłady.
Pierwotnie autobus został użyty jako rekwizyt w filmie czeskiego reżysera Vita Klusaka, który kręcił prześmiewczy materiał o przemyśle turystycznym zbudowanym wokół II wojny światowej oraz obozów śmierci.
Niemcy zakażą noszenia burek w miejscach publicznych?
Reżyser nie spodziewał się jednak, że rekwizyt z jego filmu będzie elementem przemysłu, który sam wyśmiewał. Po bokach autobusu umieszczono zdjęcie napisu „Arbeit Macht Frei” znad głównej bramy obozu, a także gwiazdę Davida oraz zdjęcia maszerujących więźniów obozu i torów kolejowych prowadzących do rampy w podobozie Birkenau. Na pojeździe umieszczono również napisy reklamujące wycieczkę do Auschwitz: „Pojedźcie do Oświęcimia – wycieczka pełna emocji” oraz „nasi przewodnicy mówią po czesku”.
Po zakończeniu zdjęć do filmu autobus miał wrócić do firmy Autoxaver, z której został wypożyczony. Jednak jej właściciel Svatopluk Strava stwierdził, że przy zrywaniu folia zeszłaby razem z lakierem, a na malowanie autobusu go nie stać. Postanowił więc wykorzystać go do promowania wycieczek do Auschwitz, które organizuje.
Sprawa zbulwersowała rodziny ofiar niemieckiego obozu, które stanowczo potępiły tego typu reklamę i zaapelowały do właściciela o ich usunięcie ze względu na szacunek dla pomordowanych tam osób. Ten jednak nie zamierza nic zrobić i sam przyznaje, że nie rozumie zamieszania, które wybuchło wokół jego pojazdu. „Używam tego autobusu i muszę jakoś zarobić” – powiedział dziennikarzom właściciel pojazdu.
Niemcy: policja przeprowadziła nalot na meczety!
Swoje oburzenie wyraził także dyrektor Muzeum Żydowskiego w Pradze, Leo Pavlat: „Autobus reklamuje wycieczkę do byłego obozu zagłady jako wycieczkę pełną przygód. Wysłaliśmy list z prośbą o usunięcie tych naklejek, bo może właściciele nie rozumieją do końca kontekstu całej sprawy. Te reklamy muszą jak najszybciej zniknąć” – powiedział Pavlat.