Praca i finanse

Czekając na słowo „mama”

Jako rodzice mamy wiele radości z naszych pociech, ale również wiele zmartwień. Staramy się zapewnić naszym dzieciom wszystko, co najlepsze, dbamy o ich rozwój fizyczny i psychiczny. Dzięki temu wierzymy, że nasze dzieci będą się rozwijać harmonijnie.

Czekając na słowo „mama”

Aktywna mama, szczęśliwe dziecko >>

Dziecko w obliczu mediów >>

Jednak czasami pojawiają się znaki zapytania i zaczynamy się zastanawiać, czy wszystko jest dobrze. Jednym z elementów rozwoju naszego dziecka jest rozwój mowy. U różnych dzieci przebiega on w inny sposób, jedne zaczynają mówić dość wcześnie, inne troszkę później. Co jednak, jeżeli nasze dziecko wcale nie chce mówić, co może być tego przyczyną? Nie powinniśmy od razu wpadać w panikę, ponieważ przyczyn może być wiele.
Po pierwsze zastanówmy się, na jakie przeszkody może napotykać dziecko, które zaczyna mówić. Smoczek, wydawałoby się rzecz niewinna, często traktowana jako niezbędny przyjaciel naszej pociechy. Jednak to właśnie on może być jedną z przyczyn, dlaczego nasze dziecko nie zaczyna gaworzyć. Nawet my, jeśli mówimy, nie lubimy, aby coś było w naszej buzi i nam przeszkadzało. I tak samo jest ze smoczkiem. Jeżeli nasze dziecko przez większość czasu trzyma go w swojej buzi, nie ma możliwości artykułowania dźwięków. Pozbycie się smoczka może być trudne, ale zacznijmy małymi krokami. Zainteresujmy dziecko jakąś zabawą, a następnie zabierzmy smoczek.

Nie ulegajmy, jeżeli nasza pociecha płacze, starajmy się ją uspokoić powoli małymi krokami, starajmy się, aby czas bez smoczka był coraz dłuższy.
Kolejną przeszkodą są butelki. Małe dziecko pije mleko z butelki. Ale ten czas nie powinien być nadużywany. Pamiętajmy, że istotną rzeczą jest, abyśmy z czasem oferowali dziecku różnorodne posiłki, które będą wymagały od nich przeżuwania, a tym samym ćwiczenia całego aparatu mowy.
Pamiętajmy również, że dziecko, które zaczyna gaworzyć potrzebuje impulsów, dzięki którym będzie miało szansę na poszerzenie swojego zasobu dźwięków i słów. Warto skorzystać z licznych zabawek edukacyjnych, ale również z własnej wyobraźni.

Maskotki i nasza wyobraźnia wystarczą, by zaprezentować dziecku dźwięki zwierząt, pojazdów. Na pewno nie po pierwszym razie, ale z czasem nasze dziecko będzie w stanie powtórzyć wszystkie usłyszane głosy, a dzięki naszej cierpliwości z czasem zacznie rozpoznawać i naśladować dźwięki.
Jeżeli nasze dziecko zaczyna formułować swoje pierwsze słowa, możemy zastosować zasadę  polegającą na dodawaniu do jednego słowa kolejnego. Np. dziecko bawi się piłką i słyszymy: piłka. Możemy dodać kolor, jeżeli piłka jest biała mówmy: biała piłka. Jeżeli nasze dziecko mówi mama, możemy dodać tata. Jeżeli dziecko używa dwóch słów dodajemy kolejne jedno i tak dalej. Dzięki temu na bazie kilku pojedynczych słówek nasze dziecko zdobywa wiedzę o kolejnych. Z czasem będzie mogło formułować proste wyrazy składające się z trzech, a w przyszłości z większej ilości słów.

Najważniejszą rzeczą jednak w rozwoju mowy naszego dziecka jest postawa rodziców i opiekunów. Przede wszystkim starajmy się słuchać dziecka, co może być trudne, ponieważ zazwyczaj mamy ogromną ilość rzeczy na głowie, a tu jeszcze trzeba słuchać naszej pociechy. Ale tylko wtedy mamy szansę rozwinąć zasób jej słów oraz pokazać, że go nie ignorujemy. Ponieważ nasi milusińscy są pod tym względem bardzo czuli i mogą się zniechęcić, jeżeli zauważą, że nikt nie zwraca uwagi na ich gaworzenie i na to, co mówią.

Pamiętajmy również, że nasze dzieci dopiero uczą się mówić, nie poprawiajmy więc na każdym kroku ich pomyłek językowych mówiąc: „Nie tak się mówi, ale tak”. Bardziej efektywne będzie, jeżeli słysząc przekręcony wyraz, powtórzymy go w zdaniu, ale we właściwy sposób, np. na słowa: „Mamo piłka”, powiedzmy: „Chcesz się pobawić piłką”. W ten sposób nie tylko nie wykształcimy w naszym dziecku przekonania, że mówi coś źle, ale w naturalny sposób będziemy uczyć je poprawnej wymowy oraz możemy nawiązać dialog.
Ważnym jest również, aby stale stymulować dzieci, nawet te całkiem malutkie, które nie mówią. Można to robić korzystając z bajek, obrazków, ale również codziennych sytuacji. Chociażby robiąc zakupy, jeżeli kupujemy owoce, warzywa, dajmy dziecku dotknąć i powiedzmy jabłko, ogórek itd. Naprawdę to może pomóc.

Czekając z niecierpliwością na pierwsze słowa dziecka, wspierajmy je w tym, aby miało odpowiednie zaplecze. Ważne, abyśmy byli świadomi, że to właśnie my i nasza postawa ma ogromny wpływ na to, jak rozwija się mowa dziecka. Bądźmy również czujnymi obserwatorami, dzięki temu będziemy w stanie zauważyć, że być może musimy skorzystać z porady i pomocy specjalisty. Nie bójmy się tego. I pamiętajmy, każde dziecko jest inne, jedne potrzebują mniej, inne więcej czasu na nabycie różnych umiejętności.
Adriana Paszkiewicz, wychowawca, pedagog / Fot. Thinkstock

Aktywna mama, szczęśliwe dziecko >>

Dziecko w obliczu mediów >>

 

Miałeś wypadek? Możesz dostać odszkodowanie >>

author-avatar

Przeczytaj również

AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni Celsjusza
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj