Bez kategorii
Ćwiczenia antyterrorystyczne w Londynie – czy policja szykuje się na świąteczny atak na centrum handlowe?
Wczoraj w londyńskim centrum handlowym Canary Wharf miały miejsce ćwiczenia antyterrorystyczne. Sześciogodzinne manewry zakończyły się dzisiaj o godzinie piątej nad ranem.
O całej akcji byli poinformowani lokalni mieszkańcy, właściciele sklepów zlokalizowanych w Canary Wharf i rzecz jasna gminne władze. Było trochę huku i nieco zamieszania, ale cała akcja przebiegła bez najmniejszych problemów. W związku z tym, że przeprowadzono ją w nocy zminimalizowano utrudnienia w codziennej pracy – już dziś rano w centrum handlowym nie został najmniejszy ślad działań uzbrojonych po zęby policjantów.
Z ostatniej chwili: Rozbił się samolot w Ameryce Południowej! Na pokładzie byli piłkarze z Brazylii
Ćwiczenia antyterrorystyczne przeprowadzono tuż po tym, jak Scotland Yard zapowiedział pojawienie się na ulicach nowych oddziałów, których celem będzie wczesne wykrywanie i zapobieganie aktom terroryzmu. Policyjni "spottersi" rozsiani po całej stolicy mają monitorować wszelakie podejrzane zachowania i jak najwcześniejszej ostrzegać przed jakimkolwiek zagrożeniem. I właśnie oficerowie tej nowej komórki zostali przeszkoleni w ramach operacji o kryptonimie "Project Servator".
Dowiedzieliśmy się, że nieumundurowani policjanci patrolować będą okolice stacji metra i przystanki autobusowe, a także centra handlowe. Można przypuszczać, że w okresie przedświątecznym właśnie takie miejsca, jak wielopiętrowe galerie pełne sklepów, które w tym czasie dosłownie będą roić się od ludzie ogarniętych zakupową gorączką, będą szczególnie zagrożone. Zasadne wydaje się więc pytanie czy służby nie są w posiadaniu jakichś informacji, które wskazywałyby na to, że w najbliższym czasie do podobnego ataku dojdzie w jednym z takich miejsc…
Anglik obraził polską policjantkę w Yorkshire! Sąd oskarżył go o mowę nienawiści
Oficjalne stanowisko Met Police nie pozostawia wątpliwości. "Jest to jedno z wielu ćwiczeń organizowanych regularnie w całym kraju i nie jest w odpowiedzi na konkretne zagrożenie" – czytamy w oficjalnym oświadczeniu. Ale czy dzięki tym zapewnieniom czujecie się bezpieczniej?