Coraz większe nadzieje na drugą Ziemię

Naukowcy na łamach magazynu „Science” ogłosili odkrycie planety o rozmiarach Ziemi, która krąży w takiej odległości od swojej gwiazdy, że istnieje duże prawdopodobieństwo na istnienie na niej wody w stanie ciekłym i życia.
Odkrycie zostało dokonane przy użyciu kosmicznego teleskopu Keplera. Jest on umieszczony na orbicie okołosłonecznej, a jego zadaniem jest obserwacja fragmentu nieba na pograniczu Łabędzia i Lutni, obszaru, przez który przechodzi wstęga Drogi Mlecznej.

Odkrycia planet poza Układem Słonecznym, które okrążają inne gwiazdy dokonuje się metodą tranzytów polegającą na rejestrowaniu momentu przejścia ciała niebieskiego przez tarczę innego ciała niebieskiego (gwiazdy) i zmniejszenia w ten sposób blasku gwiazdy.

Planeta odpowiadająca wielkości Ziemi i krążąca wokół oddalonej od nas o 500 lat świetlnych gwiazdy Kepler-186 jest ostatnią z odkrytych w tym układzie planet.

Sama gwiazda Kepler-186 jest niewielkim czerwonym karłem typu M1, która ma połowę masy i średnicy Słońca, ma także niższą od niego temperaturę, przez co jej żywotność jest dłuższa.

Naukowcy po odkryciu planety postanowili skierować w jej stronę radioteleskopy programu SETI, aby sprawdzić, czy istnieje na niej życie inteligentne. W ciągu miesiąca nie odebrano żadnego sygnału zwrotnego.