Życie w UK
Coraz więcej miejsc pracy w Polsce – na obsadzenie czeka aż 165 tysięcy wakatów
Fot: GUS/Wikimedia Commons
Jak wynika z danych udostępnionych przez Główny Urząd Statystyczny liczba wolnych miejsc pracy w Polsce rośnie. Pod koniec drugiego kwartału 2018 roku wyniosła ona ponad 164 tysiące. To wynik wyższy, aż o 8.1% niż w pierwszym kwartale!
W Polsce coraz bardziej brakuje rąk do pracy – pomimo napływu zagranicznych pracowników nie tylko z Ukrainy, na niedobór pracowników cierpią przede wszystkim trzy branże: przetwórstwo przemysłowe, budownictwo oraz handel i naprawa pojazdów samochodowych. Krajowe firmy poszukują głównie robotników przemysłowych i rzemieślników (około 48 tysięcy ofert pracy), szeroko pojętych specjalistów (25.7 tysiąca) oraz monterów maszyn i urządzeń (25 tysięcy).
W sumie aż 88.5% wakatów dotyczy sektora prywatnego, a w ciągu roku liczba nieobsadzonych stanowisk poszła w górę aż o 35%. Warto dodać, że w Polsce pojawia się również coraz więcej miejsc pracy – w pierwszej połowie 2018 powstało ich aż 426 tysięcy, a więc ponad 35 tys. więcej, niż w 2017 roku. Gwoli ścisłości dodajmy, że stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec lipca wyniosła 5,9 proc. Oznacza to, że od lipca nie uległa ona zmianie.
"Warto zauważyć, iż począwszy od I kwartału 2016 r., w porównaniu z danymi kwartalnymi dla poprzednich lat, liczba nowo utworzonych miejsc pracy jest znacząco wyższa od liczby zlikwidowanych miejsc pracy" – czytamy w komunikacie GUS`u. "Na wzrost lub spadek liczby nowo utworzonych i zlikwidowanych miejsc pracy oprócz sytuacji gospodarczej ma wpływ również sezonowy charakter prac w niektórych rodzajach działalności".
Dzisiaj całodniowy strajk pilotów oraz personelu pokładowego Ryanaira. Odwołano 140 lotów
Oczywiście, te wszystkie liczby mogą robić wrażenie, ale trzeba zadać sobie pytanie czy ilość przekłada się w tym przypadku na jakość. Czy z pracą oferowaną na polskim rynku idzie godna płaca, która pozwala na normalne życie, czy raczej mamy do czynienia z zatrudnianiem za najniższą krajową?
Co o tym wszystkim sądzicie? Jest do czego wracać w Polsce? Dajcie znać na FB!