Życie w UK

Co z Polakiem w śpiączce? Co udało się uzyskać polskiemu rządowi w tej sprawie?

W sprawie odłączenia Polaka od aparatury podtrzymującej życie interweniował prezydencki minister. Jakie są efekty jego spotkania z Ambasador UK? Tymczasem brytyjski sąd nie zezwolił na dostęp konsula RP do naszego rodaka.

Co z Polakiem w śpiączce? Co udało się uzyskać polskiemu rządowi w tej sprawie?

GettyImages 97768861

"Odbyłem dziś długą rozmowę z Ambasador Wielkiej Brytanii Anną Clunes o sprawie naszego Rodaka, nie ukrywam, że rozmowa była trudna, rozmawiałem także z Ambasadorem RP w Londynie, jestem cały czas w kontakcie z polskimi konsulami, którzy są na miejscu w Plymouth" – napisał na Twitterze Krzysztof Szczerski, sekretarz stanu w kancelarii prezydenta RP po spotkaniu z Ambasador Wielkiej Brytanii. Niestety, polityk działający na polecenie prezydenta RP Andrzej Dudy niewiele wskórał, o czym świadczy decyzja sądu brytyjskiego. Otóż, przychylił się on do wniosku szpitala w Plymouth w sprawie nie wydawania pozwolenia na dostęp konsula RP w UK do naszego rodaka przebywającego w tej placówce medycznej.

Przypomnijmy, 6 listopada 2020 roku nasz rodak, który od kilkunastu lat mieszka w Anglii miał zawał serce. Przez co najmniej 45 minut jego mięsień sercowy nie pracował, co przełożyło się na poważne i trwałe uszkodzenia mózgu. Według brytyjskich lekarzy resztę życia ma spędzić w stanie "minimalnej świadomości". W związku z tym władze szpitala w Plymouth zwróciły się z wnioskiem do sądu o zaprzestanie podawania mu jedzenia i wody za pomocą aparatury, która umożliwia mu dalsze przeżycie.

Z tą decyzją zgodziła się mieszkający w Anglii żona i dzieci mężczyzny. Przeciwne takiemu rozwiązaniu są jednak mieszkające w Polsce matka i siostra mężczyzny znanego w brytyjskich mediach, jako RS. Popierają ich również druga siostra mężczyzny i jego siostrzenica, które mieszkają na Wyspie.

Co zmieniło się po interwencji ministra Szczerskiego?

Personalia mężczyzny przebywającego w szpitalu w Plymouth nie zostały ujawnione. Stało się tak ze względu na dobro rodziny. Poza tym, co napisaliśmy wyżej wiemy również, że jest on osobą w średnim wieku. W brytyjskich mediach nazywany się on "R.S.". Natomiast niektóre z mediów polonijnych utrzymują, że ma na imię Sławek.

W sumie aparatura podtrzymująca życie naszego rodaka była już odłączana aż czterokrotnie. Ostatni raz – w zeszłym tygodniu. W pozostałych przypadkach przywracano ją do pracy po odpowiednio dwóch, pięciu i trzech dniach wraz z kolejnymi wnioskami i apelacjami części rodziny. Ostatecznie jednak te starania spełzły na niczym. 

 

Co stanie się z Polakiem znajdującym się w śpiączce w szpitalu w Plymouth?

Skargi i odwołania złożone zarówno w brytyjskich, jak i europejskich sądach w tej sprawie zostały oddalone. 15 grudnia 2020 roku Sąd Opiekuńczy orzekł, że w najlepszym interesie jest odłączenie aparatury podtrzymującej życie i zapewnienie opieki paliatywnej. W zeszłym tygodniu Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu nie przyjął skargi rodziny Polaka.

Matka mężczyzny utrzymuje, że jej syn płacze, rusza głową, reaguje na głos, mruga oczami. Uważa, że nic nie wskazuje na to, że jest w śpiączce albo w stanie wegetatywnym, ale w stanie minimalnej świadomości. W dodatku jej zdaniem szpital nie wykonał wszystkich badań w związku z poprawą stanu mężczyzny, jak podaje PAP. Nadal, matka i część rodziny przeciwna decyzji szpitala chce przewieźć mężczyznę do Polski, pomimo tego, że nie ma to żadnego medycznego uzasadnienia i byłoby działaniem na szkodę pacjenta.

Kolejne posiedzenie brytyjskiego Sądu Opiekuńczego miało miejsce 30 i 31 grudnia. Odrzucono na nim dowody na minimalną świadomość mężczyzny stwierdzając, że nie mają takiej wagi, jak badania medyczne. Co więcej, jak podaje Polska Agencja Prasowa opinia neurologa Patricka Pullicino nie może być uznana za bezstronną. Jest on katolickim księdzem i aktywnym działaczem organizacji na rzecz prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Ponadto nie miał on wglądu w dokumentację medyczną.

KLIKNIJ TUTAJ!POBIERZ aplikację "Polish Express" na swój telefon z Androidem – 

pobierz z Google Play

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

Kobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnych
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj