Styl życia
Co się stanie, gdy Kim Dzong Un zdecyduje się odpalić głowice atomowe na Pacyfiku?
Północnokoreański minister spraw zagranicznych twierdzi, że jego przywódca przygotowuje największy w historii pokaz siły w postaci detonacji bomby atomowej na Pacyfiku.
Jeśli koreański minister spraw zagranicznych Ri Jung Ho mówił prawdę, to świat czeka kolejny pokaz siły reżimu pod wodzą Kim Dzong Una.
Eksplozja w hotelu w Blackpool! Są ranni, a dwie osoby zostały uwięzione w gruzach budynku
"To może być największa detonacja bomby atomowej na Pacyfiku. Nie mamy tak naprawdę pojęcia, jakie kroki zostaną podjęte, ponieważ o wszystkim zdecyduje Kim Dzong Un" – powiedział dziennikarzom Ri Dzong Ho podczas szczytu ONZ w Nowym Jorku. Zdanie sugerujące nuklearną próbę padło po ostrej wymianie zdań między prezydentem USA Donaldem Trumpem, a Kim Dzong Unem.
W czwartkowym przemówieniu przed zgromadzeniem ONZ Trump nazwał koreańskiego przywódcę samobójczym "rocket manem" i zagroził, że Korea Północna zostanie całkowicie zniszczona, jeśli USA zostanie zmuszone bronić swojego terytorium lub któregoś ze swoich sojuszników. Z kolei Kim Dzong Un w pisemnym oświadczeniu nazwał Trumpa "psychicznym i totalnie zdziecinniałym Amerykaninem". Nazwał też amerykańskiego prezydenta "obłąkanym" oraz "nienadającym się na przywódcę Stanów Zjednoczonych" politykiem.
"Jako człowiek reprezentujący KRLD przed światem, odpowiedzialny za godność i honor mego kraju, społeczeństwa i honor własny, uczynię wszystko, co w mej mocy, by człowiek, w którego prerogatywach mieści się naczelne dowództwo w USA, odpowiedział za swą przemowę" – napisał Kim Dzong Un.
Domniemana próba nuklearna na Pacyfiku będzie siódmą przeprowadzoną przez Koreę Północną. Jeśli faktycznie do niej dojdzie, to na podstawie doświadczeń z zimnej wojny można się domyślać ewentualnego przebiegu zdarzeń. Od 1945 roku USA, Rosja i Chiny przeprowadziły w sumie ponad 2 tys. prób nuklearnych.
Problemem jest nie tylko sama eksplozja, ale także opad radioaktywny, który jest przez nią spowodowany. Także testy przeprowadzane w przestrzeni kosmicznej stanowią zagrożenie dla ludzkości, ponieważ mogą spowodować impuls elektromagnetyczny, który może zniszczyć wszelkie urządzenia elektryczne na ziemi. Przeprowadzane już wcześniej testy nuklearne na Pacyfiku zabiły wiele niewinnych i niczego nieświadomych japońskich rybaków. Skutki zimnej wojny są widoczne do dzisiaj, ponieważ promieniowanie uwolnione przed laty podczas eksplozji może powodować raka nawet dzisiaj.
PILNE: Zmasowany atak kwasem w centrum handlowym w Londynie! Sześć osób jest rannych
Jeśli północnokoreański reżim zdecyduje się na detonacje ładunków nuklearnych na Pacyfiku, to możemy mieć tylko nadzieję, że odbędzie się to daleko od ziemi. W przeciwnym wypadku detonacja może spowodować śmierć z powodu choroby popromiennej tysięcy niewinnych mieszkańców wysp na Pacyfiku.