Styl życia
Ciąg dalszy nastąpi
Agnieszka Radwańska przegrała finał Wimbledonu z Sereną Williams 1:6, 7:5, 2:6. Choć polskiej tenisistce nie udało się wygrać i tak odniosła największy sukces w swojej karierze.
Radwańska na swój pierwszy wielkoszlemowy triumf musi jeszcze poczekać. Kibice na finał Wimbledonu czekali dokładnie 75 lat – „Isia” nie musi być aż tak cierpliwa, bo w tym sezonie udowodniła, że jest jedną z najlepszych tenisistek świata. Szkoda tylko, że ten finał jej nie wyszedł. Na korcie nie potrafiła przeciwstawić swojej techniki i sprytu potężnej sile i zabójczym serwisom swojej rywalki. Turniej w Londynie okazał się powrotem do wielkiej formy Sereny Williams, dla której był to już piąty triumf w Wimbledonie i czternasty w cyklu Wielkiego Szlema. Pomimo porażki Radwańska awansował na drugie miejsce rankingu, wzbogacając się o prawie 3 miliony złotych. W kolejnym turnieju WTA w Palermo nasza reprezentantka jednak nie zagra. Oficjalnym powodem są problemu z oddychaniem, ale z pewnością tenisistka chce odpocząć po trudach turnieju i przygotować się do igrzysk, które odbędą się już niedługo na tych samych kortach. Aby piękna historia Radwańskiej znalazła swój ciąg dalszy podczas olimpijskich zmagań…