Życie w UK
Chirurg nie zauważył, że uszkodził tętnicę. Pacjentka się wykrwawiła
42-letnia nauczycielka wykrwawiła się na śmierć 14 godzin po rutynowym zabiegu wykonanym w szpitalu rejonowym w Barnsley. Wszystko dlatego, że przeprowadzający operację chirurg nie zauważył, że uszkodził pacjentce jedną z tętnic…
Andrea Green została skierowana na rutynowy zabieg w związku z bardzo silnym bólem pleców – diagnoza specjalistów wykazała, że jego przyczyną było wypadnięcie jednego z dysków międzykręgowych. Operacja miała na celu skorygowanie tego przemieszczenia.
Zabieg, który zakończył się tragedią, był wykonywany przez chirurga Hany’ego Ismaiela. Specjalista przeprowadził zabieg i odesłał pacjentkę na oddział pooperacyjny, gdzie miała dochodzić do siebie. Nie zauważył jednak, że w czasie zabiegu uszkodził jedną z tętnic przebiegających w pobliżu kręgosłupa chorej. Gdy kobieta ocknęła się z narkozy, jej brzuch był spuchnięty jak balon, a ona sama oskarżała się na silne bóle w tych okolicach. Personel opiekujący się pacjentką nie zauważył, że ciśnienie jej krwi było zadziwiająco niskie – co było wyraźną oznaką krwotoku wewnętrznego. Gdyby objawy te zostały dostrzeżone na czas, 42-latce najprawdopodobniej udzielono by natychmiastowej pomocy, a ona sama mogła by przeżyć.
Zdaniem personelu szpitalnego, ta tragedia była skutkiem polityki szpitala. W jednostce brakowało specjalistów, a Ci, którzy byli zatrudnieni, byli przeciążeni pracą. Załoga szpitala kilkukrotnie – jeszcze przed incydentem – kierowała do zarządu placówki pisma z ostrzeżeniami, że taka sytuacja może doprowadzić do tragedii. Pisali wręcz o „śmiertelnym zagrożeniu”, jakie niesie za sobą niewystarczająco liczna załoga. Władze jednostki replikowały, że winni tego stanu rzeczy są sami lekarze, którzy specjalnie „pracują wolniej”, bo pobierać pieniądze za nadgodziny.
Kontrola w placówce wykazała, że Hany Ismaiel był jedynym zatrudnionym wówczas chirurgiem wykonującym operacje kręgosłupa. Podkreśla się również, że w czasie, kiedy pacjentka trafiła do szpitala, jego dział był szczególnie obłożony pracą, ponieważ w ciągu kilku poprzednich miesięcy zamknięto tego rodzaju oddziały w kilku okolicznych placówkach.
Śledztwo w tej sprawie trwa.
DailyMail/express.co.uk
Przeczytaj również
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj