Styl życia
Cheerleaderki z Gdyni odpowiadają Szwedom: to nasza praca, czujemy się sportowcami!
Tego chyba nikt się nie spodziewał – na Mistrzostwach Europy w Piłce Ręcznej Mężczyzn, które trwają właśnie w Polsce, rozgorzała gorąca dyskusja na temat równouprawnienia. Na jednej flance stanęła reprezentacja Szwecji, a na drugiej – dzielne cheerleaderki z Gdyni.
Sprawcą całego zamieszania jest kapitan Szwedów Tobias Karlsson, który w jednym z pomeczowych wywiadów stwierdził, że występy cheerleaderek w przerwach w grze uprzedmiotawiają kobiety i że w dzisiejszych czasach są zupełnie nie na miejscu. Karlsson jest znanym w Szwecji sportowcem – aktywistą, który manifestuje poparcie nie tylko dla zdecydowanej równości płci, ale też oręduje za pełnią praw dla par homoseksualnych. Przypomnijmy, że Karlsson chciał w Polsce grać z tęczową opaską na ramieniu, ale nie zgodziła się na to ostatecznie Europejska Federacja Piłki Ręcznej.
Polskie cheerleaderki nie pozostawiły komentarzy Karlssona bez odpowiedzi. Głos w tej sprawie zabrała m.in. Aleksandra Wójcik – jedna z najbardziej znanych cheerleaderek z Gdyni, która jako gimnastyczka artystyczna ma za sobą start w Igrzyskach Olimpijskich w Atenach w 2004 r. W wywiadzie dla portalu sport.pl. Wójcik nie kryła zdumienia: – Jesteśmy zaskoczone wypowiedzią zawodnika ze Szwecji (…) Nie czujemy się uprzedmiotowione! I nigdy się tak nie czułyśmy, występując na parkietach w Polsce, Europie czy USA. Cheerleading jest sportem, tak go traktujemy, dla wielu z nas jest on kontynuacją sportowych karier. Przecież w naszym zespole są olimpijki, mistrzynie świata w fitnessie, mistrzynie Polski… .
Nasza olimpijska reprezentantka dodała też, że nikt nie krytykuje innych, skąpo ubranych sportsmenek – łyżwiarek figurowych, gimnastyczek artystycznych, tancerek czy siatkarek plażowych, ponieważ odsłanianie ciała w tego rodzaju dyscyplinach jest nie tylko jak najbardziej naturalne, ale też i najbardziej wygodne. Wójcik przypomniała też, że praca cheerleaderki to ciężka harówka – wylewanie hektolitrów potu na codziennych treningach, a także urazy i kontuzje, o które nie trudno jest w tej dyscyplinie.
Zaskakujące komentarze Tobiasa Karlssona wynikać mogą z faktu, że Szwedom nie wiedzie się na turnieju jak na razie zbyt dobrze. Po dwóch przegranych meczach z Niemcami i Hiszpanią, Szwecja przeszła do drugiego etapu z zerowym dorobkiem punktowym. Zmagania szczypiornistów będziemy śledzić do 31 stycznia, a w Wielkiej Brytanii transmisje z wszystkich meczów Mistrzostw Europy w piłce ręcznej możecie oglądać na WEEB.TV.