Życie w UK
Chcesz pojechać z dzieckiem do Polski w trakcie roku szkolnego? Zapomnij – zapłacisz wysoką karę!
W 2013 r. rząd brytyjski zaostrzył przepisy dotyczące opuszczania przez dzieci zajęć w szkole i przewidział surowe kary dla rodziców, którzy chcieliby gdzieś wyjechać ze swoimi pociechami w trakcie roku szkolnego. Sąd Najwyższy wydał właśnie w tej sprawie wyrok, który zakończył spekulacje, czy rodzice mają prawo, czy też nie, do dysponowania losem swoich dzieci objętych obowiązkiem szkolnym.
Dzisiejszy wyrok Sądu Najwyższego kończy teoretyczne rozważania tysięcy rodziców ws. tego, czy wolno im zwolnić dziecko ze szkoły z uwagi na inne względem niego plany. Chodzi przede wszystkim o to, czy rodzicom wolno jest zabrać dzieci na wakacje w trakcie roku szkolnego – np. jesienią, gdy w biurach podróży pojawiają się atrakcyjne oferty last minute.
Uwaga: Wchodzą w życie zmiany w przyzwaniu zasiłku Child Tax Credit!
Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego za sprawą Jona Platta, który odmówił zapłaty kary w wysokości £60 za zabranie 7-letniej córki na tygodniowe wakacje w trakcie roku szkolnego. Platt odwołał się od decyzji lokalnych władz i wygrał z nimi w sądzie pierwszej instancji, jednak rada Isle of Wight złożyła od tego wyroku apelację.
Sprawie przyjrzało się 5 sędziów Sądu Najwyższego, którzy jednogłośnie orzekli, że przepisy stanowią jasno, iż rodzice nie mogą zwalniać dzieci ze szkoły według własnego widzimisię. – Nieuzasadnione nieobecności mają wpływ nie tylko na wykształcenie indywidualnego dziecka, ale również na pracę innych uczniów – powiedziała przewodnicząca składu sędziowskiego Lady Hale. – Jeśli jedno dziecko może zostać zabrane, gdy tylko odpowiada to rodzicom, to z innymi może się stać podobnie. Każdy system edukacyjny oczekuje od ludzi przestrzegania reguł. Nie robienie tego jest niesprawiedliwe w stosunku do tych rodziców, którzy przestrzegają zasad, niezależnie od niewygody i ponoszonych przez nich w związku z tym kosztów – dodała.
Sprawa Jona Platta została z powrotem skierowana do sądu pierwszej instancji, gdzie zostanie ponownie rozpatrzona. Ukarany ojciec 7-latki zapowiedział jednak, że nadal będzie walczył o uchylenie kary za zabranie dziecka na wakacje w wybranym przez siebie terminie.