Bez kategorii
Cenzura? Brytyjska telewizja nie wyemitowała programu o morderstwie Polaka!
Historia dochodzenia w sprawie morderstwa Marcina Pawłowa miała stać się tematem kolejnego odcinka programu "The Detectives: Inside The Major Crimes Team", ale program nigdy nie został wyemitowany. Powód?
Reporterzy zatrudnienia w stacji ITV podczas prac nad materiałem nie odstępowali na krok detektywów Lancashire Police zajmujących się śledztwem w sprawie mordu na 30-letnim Polaku. Nasz rodak pochodzący z Suwałk, który w UK przebywał na terenie Doncaster. pojawił się w Blackpool w okresie świątecznym w 2015 roku. Miał spotkać się ze swoimi znajomymi, ale wizyta ta skończyła się tragedią. W budynku przez Central Drive Pawłow został zabity.
Wybory samorządowe 4 maja 2017 r. Co musicie wiedzieć?
Sprawcą tego czynu był inny Polak, 36-letni Daniel Sobisz, który został aresztowany po kilku tygodniach intensywnych policyjnych poszukiwań. Następnie sąd skazał go na 13 lat pozbawienia wolności, a cała sprawa miała po roku trafić na antenę telewizji w ramach programu "The Detectives: Inside The Major Crimes Team", popularnego formatu dokumentalnego opowiadającego o prawdziwej pracy policji. Niestety, historia zabójstwa Pawłowa nigdy nie została wyemitowana. Jaki był tego powód?
Władze Blackpool postawiły weto – widząc w jak niekorzystnym świetle cała sprawa stawia funkcjonowanie lokalnego councilu zrobiły wszystko, aby program na wylądował na antenie i… dopięły swego! Najpierw powołując się na różnorakie kruczki prawne opóźniały emisję, aby ostatecznie sprawić, że nagrany materiał trafił do archiwum. I to na dobre!
Pijana matka dachowała po szalonej jeździe. Wiozła swojego 1,5-rocznego synka! [wideo]
Tłumaczenia urzędników są nad wyraz mętne i mało konkretne. Blackpool Council powołuje się na względy prawne i zapewnia, że emisja materiału nie przyniosłaby miastu żadnych korzyści. Niestety, władze ITV ugięły się pod naporem takiej argumentacji. Ostatecznie na antenie stacji wyemitowany inny odcinek.
W redakcji "Polish Express" nie mamy wątpliwości, że to kolejny przykład tuszowania nieudolności lokalnych władz, które robią niewiele lub zgoła nic w kwestii bezpieczeństwa imigrantów na Wyspach.