Życie w UK
Cameron zwolni z płacenia podatków?
W zeszłym tygodniu odbył się doroczny zjazd partii Davida Camerona w Manchesterze, na którym premier zabrał głos w sprawie kryzysu. W wyjściu z niego powinni pomóc według niego najzamożniejsi.
David Cameron bronił rządowego planu, zgodnie z którym usunięcie deficytu strukturalnego ma być przeprowadzone za pomocą cięć wydatków rządowych. Przyczynę obecnego kryzysu widzi on w zaciąganiu przez konsumentów pożyczek, których nie byli w stanie spłacić. W taką pułapkę wpadły także firmy, banki i – co ciekawe – rząd. Wyłuszczając konkrety z wypowiedzi Camerona sposobem na uporanie się z fatalną sytuacją ekonomiczną Wielkiej Brytanii ma być – według jego wizji – nałożenie nowego podatku na banki, zmniejszenie poziomu migracji, podatek od zagranicznych rezydentów, zwolnienie z podatków około miliona osób o najniższych dochodach, rewaloryzacja rent i emerytur oraz zreformowanie systemu świadczeń socjalnych. Należy przyznać, że Cameronowi pomysłów nie brakuje, gorzej jest jednak z ich realizacją.