Życie w UK
Konserwatyści zapowiadają wprowadzenie „ustawy podsłuchowej”
Premier David Cameron obiecał zaostrzenie przepisów rozszerzających zakres kompetencji organów ścigania w kwestii monitoringu komunikacji w internecie.
Podczas swojego przemówienia w Paryżu, wygłoszonego po marszu solidarności z ofiarami ataków na redakcję tygodnika „Charlie Hebdo”, Cameron stwierdził, że należy „dostosować” aktualnie obowiązujące prawo do sytuacji międzynarodowej.
Poprzednie plany zaostrzenia zapisów ustawy o komunikacji w internecie zostały zablokowane przez Liberalnych Demokratów, ale Konserwatyści wyraźnie zasygnalizowali, że jeśli zwyciężą w majowych wyborach, ponownie rozpoczną prace nad ustawą.
Zgodnie z nowymi przepisami, operatorzy telefoniczni i internetowi będą zobowiązani rejestrować całość aktywności swoich klientów, co nie jest jednak równoznaczne z archiwizowaniem treści rozmów czy e-maili.
W wywiadzie dla ITV, Cameron stwierdził: „Wydaje mi się, że nie możemy pozwolić, aby nowoczesne formy komunikacji nie podlegały inwigilacji. Oczywiście będzie to możliwe jedynie w szczególnych przypadkach oraz na podstawie formalnego nakazu podpisanego przez Sekretarza Stanu” – zapewnił premier.
Aktywiści na rzecz obrony praw obywatelskich ostrzegają, że wykorzystanie tragedii w Paryżu jako pretekstu do rozszerzenia praw rządu do inwigilacji mieszkańców, jest niedopuszczalne. Emma Carr z Big Brother Watch twierdzi, że wprowadzając obowiązek rejestrowania internetowej aktywności wszystkich obywateli ogrom danych, jaki służby bezpieczeństwa będą musiały przeanalizować, będzie przekraczał ich obecne moce przerobowe. W efekcie, na działalność powołanych do tego organów trzeba będzie przeznaczać coraz większe fundusze, którymi zdaniem Carr, rząd na chwilę obecną nie dysponuje.