Bez kategorii
Byle do przodu
Pomimo fali krytyki ze strony fanów i dziennikarzy Vicente del Bosque kurczowo trzyma się ustawienia z sześcioma pomocnikami i bez wysuniętego napastnika z przodu. Dopóki wygrywa – jego jest na wierzchu.
W ćwierćfinale z Francją wydawało się, że Hiszpanie, wymieniając dziesiątki podań w środku pola, grają na uśpienie ekipy Tricolores. System, który w „La Furia Roja” został skopiowany z Barcelony doskonale sprawdza się, jeśli w zespole gra taki piłkarski geniusz, jakim jest Lio Messi. Inaczej popularną tiki-takę musi ratować jakiś pomocnik. Tym razem swoich bardziej ofensywnie usposobionych kolegów wyręczył Xabi Alonso. Piłkarz Realu Madryt dwoma golami z 19. i 91. minucie uświetnił swój setny występ w narodowych barwach i zapewnił awans do dalszej gry. W Doniecku podopiecznym Laurenta Blanca zabrakło piłkarskiej jakości i nowego Zidane`a (którym Franck Ribery nigdy nie będzie), aby móc przeciwstawić się zespołowi mistrzów świata i Europy. Dzięki temu Hiszpanie po raz pierwszy w meczu o stawkę pokonali Francuzów.