Życie w UK
Brytyjskie służby znów zawiodły – znały terrorystę przynajmniej od roku, ale nic nie zrobiły!
Jak wynika z najnowszych doniesień, przynajmniej jeden z trzech terrorystów, którzy dokonali rzezi na ulicach Londynu w sobotnią noc, był dobrze znany policji. Zamachowiec miał wystąpić w filmie dokumentalnym o dżihadystach, który rok temu nakręciła stacja Channel 4.
Trudno w to uwierzyć, ale jeden z zamachowców, który w sobotę wieczorem podrzynał gardła londyńczykom i turystom na terenie Borough Market, był doskonale znany brytyjskim służbom. Niecały rok wcześniej wystąpił on w filmie dokumentalnym o islamskich ekstremistach żyjących w Wielkiej Brytanii, który nakręciła stacja Channel 4.
Na nagraniu widzimy islamistę w otoczeniu kilku innych radykalnych muzułmanów, jak modli się w Regent's Park w Londynie. W pewnym momencie dżihadyści rozwijają przez kamerami flagę tzw. Państwa Islamskiego, w żaden sposób nie krępując się tym, że zostaną pokazani w jednej z największych angielskich telewizji.
Atak terrorystyczny w Londynie: Co wiemy do tej pory!
Ale zeszłoroczny film o ekstremistach to nie jedyny dowód obciążający brytyjskie służby ws. ataku terrorystycznego sprzed dwóch dni. Okazuje się, że na islamistę, który w sobotę miał na sobie koszulkę klubu Arsenal Londyn, przynajmniej kilkukrotnie zostały w ostatnich latach złożone doniesienia. Przede wszystkim mężczyzna dostał w 2015 r. zakaz wstępu do lokalnego meczetu za podważanie słów imama i przeszkadzanie w modlitwie. Poza tym na islamistę wpłynęła skarga za radykalizowanie dzieci w trakcie gry w piłkę i wreszcie jakiś czas temu znajomy terrorysty zgłosił na specjalnej infolinii informację, że mężczyzna uległ radykalizacji po oglądnięciu serii nagrań o tzw. Państwie Islamskim na kanale Youtube.
Przypomnijmy, że niecałe 24 godziny po zamachu tzw. Państwo Islamskie wzięło odpowiedzialność za zamachy dokonane w Londynie. Oświadczenie IS w tej sprawie zostało opublikowane przez powiązaną z dżihadystami agencję Amak.