Życie w UK
Brytyjskie media opublikowały zdjęcie Polki, która została brutalnie pobita wraz ze swoją matką w Londynie. Sprawca stanie dzisiaj przed sądem
fot. Facebook, Met. Police
Brytyjskie media opublikowały zdjęcie Polki, która pracowała w londyńskim City i została wraz ze swoją matką zaatakowana przez 27-latka na ulicy niedaleko swojego domu. Atak był wyjątkowo brutalny, a Polki walczą obecnie w szpitalu o życie. Dzisiaj mężczyzna ma stanąć przed sądem Bromley Magistrates Court za usiłowanie morderstwa.
We wtorek brytyjskie media opublikowały zdjęcie Polki, która została w niedzielne popołudnie wraz ze swoją 64-letnią matką zaatakowana przez 27-letniego Joe Xuereba w New Eltham przy Adderley Gardens. Mężczyźnie postawiono dwa zarzuty dotyczące usiłowania morderstwa.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna może być niepoczytalny. Wiadomo także, że mieszkał on na tej samej ulicy co jego ofiary, które zaatakował w sposób zupełnie nieuzasadniony. Pobił on młotkiem 30-letnią Anię G. oraz jej 64-letnią matkę wyjątkowo brutalnie wymierzając ciosy kobietom w głowę i twarz.
Xuereb został aresztowany tego samego samego dnia dzięki szybkiej reakcji przypadkowego kierowcy, który śledził mężczyznę, dopóki nie zatrzymała go policja. 27-latek stanie dzisiaj przed sądem Bromley Magistrates Court.
Jedna z kobiet, która była świadkiem ataku powiedziała: „To było przerażające. Jej [Anny – przyp. red.] twarz zwisała, starałam się ją przytrzymać. To były zdecydowanie obrażenia na całe życie. Została uderzona w twarz i w głowę, a druga kobieta w głowę. Boję się, czy przeżyją. Jedna z kobiet dławiła się własną krwią, dlatego ją posadziliśmy. Na zmianę odzyskiwała i traciła przytomność. Czuję się chora. Gdy zobaczysz coś takiego w telewizji, to ją wyłączasz”.
Ofiarami brutalnego ataku młotkiem w Londynie są Polki!
„Zaatakował najpierw jej mamę, a ona odważnie ruszyła w jej obronie. Wtedy uderzył ją młotkiem w twarz i zadał im obu co najmniej pięć ciosów. Przez dwie czy trzy minuty nie uderzał w żadne inne części ciała. Nie mogłem rozpoznać [Anny – przyp. red.], była cała we krwi” – powiedział przypadkowy świadek ataku.
Koleżanka Polki, która pracowała razem z nią w S&P Global powiedziała „The Sun”: „Ona jest bardzo miłym i dobrym pracownikiem. Mam nadzieję, że w pełni wyzdrowieje”. W sprawie ataku korporacja, w której zatrudniona jest Polka, wydała oświadczenie: „Jesteśmy zszokowani i zasmuceni tym bezsensownym atakiem na naszą pracownicę i jej matkę”.
W sprawie ataku wypowiedział się także młodszy brat Xuereb'a, 24-letni Ben: „Joe miał problemy przez jakiś czas. Nie rozmawiałem z nim ostatnio. Cała rodzina jest w szoku. Nasza mama nie może sobie poradzić z tym, co się stało. Ona nie może w to uwierzyć”.