Brytyjski rząd wspiera korupcję w krajach trzeciego świata?

Miliony, jakie brytyjski rząd co roku przekazuje organizacjom pomocowym na zwalczanie korupcji w krajach trzeciego świata są źle zarządzane i w wielu przypadkach, przyczyniają się do pogłębiania zjawiska.

Z raportu niezależnej komisji powołanej do nadzoru Departamentu Rozwoju Międzynarodowego wynika, że brytyjski rząd, chcąc poprawić sytuację w innych krajach, często robi to na tyle nieumiejętnie, że w efekcie liczba prób przekupstwa funkcjonariuszy publicznych zamiast spadać – wzrasta. Raport powołuje się miedzy innymi na przykład Nigerii. Aby zwalczyć korupcję wśród miejscowej policji, Wielka Brytania wdrożyła tam program wart miliony funtów. Ankiety ewaluacyjne, przeprowadzone po jego zakończeniu wśród miejscowych wykazały, że w ich odczuciu, proceder łapówkarstwa stał się jeszcze bardziej powszechny. Z kolei w Nepalu osoby aplikujące o dotacje z finansowanych przez Brytyjczyków projektów były zmuszane do fałszowania dokumentów i płacenia łapówek urzędnikom odpowiedzialnym za ich wdrażanie.

Wielka Brytania, zgodnie z kontrowersyjną decyzją podjętą przez rząd Davida Camerona, na pomoc międzynarodową przeznacza obecnie 0,7 proc. dochodu narodowego. Komisja skrytykowała działalność Departamentu Rozwoju Międzynarodowego między innymi za to, że na walkę z korupcją przeznaczono jedynie 22 miliony funtów z liczącego 10,3 miliarda budżetu.

Przewodniczący komisji – Graham Ward działalność departamentu podsumował następująco: „Znaleźliśmy niewiele dowodów na to, że Departamentu Rozwoju Międzynarodowego podejmuje właściwe działania, ukierunkowane ściśle na zwalczanie korupcji w środowiskach, gdzie ma ona największy wpływ na dobrostan miejscowych społeczności” – komentuje.